Czwartek, 24 listopad 2022

¨Małe miasta zaczyna dopadać kryzys ciepłowniczy¨
¨Korzyści z celu publicznego¨
¨Słabnący popyt to kolejny cios w przemysł¨
¨Dostawa nieruchomości w ramach umowy zamiany a VAT i PCC¨
¨Przedsiębiorcy słabo znają podatkowy Polski Ład¨
¨Na oszczędzaniu ucierpią mieszkańcy¨
¨Za ile mieszkanie komunalne¨
¨Budowa mieszkań i domów szuka dna
¨Pusty kompromis w projekcie ustawy¨
¨Lista 500¨
¨Spore sumy mogą wrócić do gmin i mieszkańców¨
¨Urzędnicy ruszyli na wywiady¨
¨Bez oświadczenia nie będzie tańszego prądu dla gmin i podmiotów wrażliwych¨
¨Mrożenie cen gazu nie dla wszystkich¨
¨Odliczenie wtedy, gdy jest VAT należny¨
¨Policjanci często korzystają z nakazu opuszczenia mieszkania¨
¨Gminy różnie radzą sobie z recyklingiem¨
¨Dodatek węglowy dla najemcy, nie właściciela mieszkania¨
¨Kolejne mieszkania do remontu¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ w ¨Rzeczpospolitej¨ zauważa: ¨Małe miasta zaczyna dopadać kryzys ciepłowniczy¨. Niewielka spółdzielnia z Wielkopolski spiera się w Komisji Europejskiej z resortem klimatu o ceny ciepła. Spółdzielnia mieszkaniowa w Nowym Tomyślu wygrała wcześniej w KE spór z Ministerstwem Klimatu i Środowiska o wsparcie nieruchomości ogrzewanych ciepłem systemowym. Minister twierdził, że nie może takiej formy ogrzewania objąć pomocą, ponieważ będzie to uznane za niedozwoloną pomoc publiczną. Komisja Europejska zaprzeczyła tej interpretacji. Mimo to minister ignoruje jej opinię i mieszkańców spółdzielni. Spółdzielcy wnoszą przed KE kolejną interwencję. Tym razem spółdzielnia walczy o zmiany legislacyjne, wydłużające okres wsparcia dla mieszkań korzystających z ciepła systemowego. Wskazuje, że mieszkańcy domów jednorodzinnych i wielorodzinnych z własnymi kotłami gazowymi będą korzystali ze wsparcia do końca 2027 r., podczas gdy spółdzielnie tylko do końca kwietnia 2023 r. Spółdzielcy z Nowego Tomyśla uważają to za dyskryminację. Z kolei Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP też już napisał do RPO, podnosząc działań dyskryminacyjnych. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.11.2022.).

¨Prawo co dnia¨ zamieszcza natomiast w innym miejscu tekst: ¨Korzyści z celu publicznego¨. Likwidacja zasady korzyści przyniesie oszczędności Skarbowi Państwa i inwestorom publicznym, jednak nie tyle kosztem osób wywłaszczanych, ile przez ograniczenie zbędnych kosztów obsługi prawnej procesów administracyjnych- pisze Mikołaj Wild, prezes spółki CPK. W jego ocenie, jesteśmy ostatnio świadkami ostrej debaty dotyczącej tzw. zasady korzyści oraz znoszącej ją noweli do ustawy o gospodarce nieruchomościami, w kontekście  wywłaszczenia nieruchomości pod inwestycje celu publicznego. Mówi się o rzekomej grabieży mienia prywatnego i o przyszłych oszczędnościach Skarbu Państwa czynionych jakoby kosztem obywateli. Rzeczywistą grupą, w której interesy uderza zniesienie zasady korzyści, są jednak prawnicy i rzeczoznawcy korzystający z obecnego nieprzejrzystego systemu prawnego- twierdzi prezes CPK. Całość tekstu- na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.11.2022.).

¨Rz¨ zauważa też: ¨Słabnący popyt to kolejny cios w przemysł¨. Sektor przemysłowy krótko cieszył się odblokowaniem globalnych łańcuchów dostaw. Barierę podaży płynnie zastępuje bariera popytu. Produkcja sprzedana polskiego przemysłu w październiku wzrosła realnie (tzn. w cenach stałych) o 6,8 proc. rok do roku, najmniej od lutego 2021 r., po zwyżce o 9,8 proc. we wrześniu. To spowolnienie w dużej mierze jest spowodowane spadkiem produkcji energii elektrycznej po jej nietypowym wzroście na przełomie 2021 i 2022 r. Będzie jednak postępowało za sprawą słabnącego popytu w kraju i zagranicą. W najbliższych miesiącach produkcja prawdopodobnie zacznie maleć w ujęciu rok do roku. W tych warunkach firmom coraz trudniej będzie podnosić ceny produktów, co z czasem doprowadzi do spadku inflacji. Zarys takiego scenariusza ekonomiści widzą w opublikowanych we wtorek danych- czytamy w ramach wstępu. Szczegóły- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.11.2022.).

Dodatek ¨Rz¨ ¨Rachunkowość¨ zamieszcza z kolei obszerny tekst: ¨Dostawa nieruchomości w ramach umowy zamiany a VAT i PCC¨. W obrocie gospodarczym występują transakcje obejmujące nie tylko sprzedaż, lecz również zamianę rzeczy. Na gruncie ustawy o VAT czynności te stanowią odpłatną dostawę towarów. Nie ma tutaj znaczenia fakt, że w takich przypadkach odpłatność za przeniesienie prawa do rozporządzania towarami jak właściciel przybiera formę kompensaty wzajemnej należności, a nie przekazania świadczenia pieniężnego. W konsekwencji zamiana rzeczy, w tym nieruchomości jako czynność stanowiąca odpłatną dostawę towarów podlega opodatkowaniu VAT. Lektura dla zainteresowanych- na ósmej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.11.2022.).

¨Prawo co dnia¨ w czwartkowej ¨Rzeczpospolitej¨ zauważa natomiast: ¨Przedsiębiorcy słabo znają podatkowy Polski Ład¨. Tylko niecałe 40 proc. właścicieli firm wie, że po zakończeniu roku może zmienić formę rozliczeń z fiskusem. Polski Ład zrewolucjonizował podatkowe rozliczenia. Obowiązuje od 1 stycznia (z istotnymi zmianami od 1 lipca), okazuje się jednak, że wielu podatników ciągle niespecjalnie wie, jaki będzie miał wpływ na ich finanse. Takie są wnioski z raportu SW Research na zlecenie firmy e- pity. Do powszechnej świadomości nie przebiła się informacja o możliwości zmiany formy opodatkowania po zakończeniu roku. Wie o tym zaledwie 39,4 proc. przedsiębiorców. Większość właścicieli firm nie zdaje sobie sprawy, że przejście na inne zasady opodatkowania może zmienić na korzyść wynik rocznego rozliczenia- podkreślają autorzy raportu. Więcej- na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.11.2022.).

¨Prawo co dnia¨ informuje też: ¨Na oszczędzaniu ucierpią mieszkańcy¨. Gminy tną koszty jak mogą. Jedne wyłączają oświetlenie, inne ograniczają patrole straży miejskich. Wszystko kosztem bezpieczeństwa mieszkańców. Samorządy robią wszystko, by poradzić sobie z rachunkami po podwyżkach- podkreśla Remigiusz Górniak, wiceprezes Związku Samorządów Polskich. Do rzecznika praw obywatelskich wpłynęła już pierwsza skarga dotycząca ¨zaciemnienia¨ ulic w pewnej gminie w godzinach 18- 20. Jak wskazuje RPO, w tej sprawie występują dwa elementy. Pierwszy, to przepisy prawa budowlanego, które regulują zasady oświetlania dróg. W szczególności par. 86 rozporządzenia w sprawie przepisów techniczno- budowlanych dotyczących dróg publicznych, który zakłada, że ¨urządzenia do oświetlania projektuje się w każdym miejscu, które ze względu  bezpieczeństwa ruchu lub bezpieczeństwa publicznego wymaga oświetlenia¨. Drugi element wskazany przez RPO, to prawo energetyczne. Przewiduje, że finansowanie oświetlenia dróg publicznych przez gminy jest obligatoryjnym zadaniem własnym, z którego gminy zrezygnować nie mogą. Gminy stoją więc w rozkroku między oszczędnościami, a komfortem mieszkańców- czytamy również na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.11.2022.).

¨Prawo co dnia¨ zastanawia się w innym miejscu: ¨Za ile mieszkanie komunalne¨. Rządzący nie rezygnują z pomysłu wykupu lokali od gmin za symboliczną złotówkę. To by zniweczyło misję samorządu- uważają władze stolicy. Z nieoficjalnych informacji ¨Rz¨ wynika, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii dostało polecenie zbadania wykonalności takiego programu i przygotowania pod niego legislacji. Pomysł budzi jednak wątpliwości natury konstytucyjnej i urzędnicy mają tego świadomość. Właścicielem mieszkań komunalnych jest jednostka samorządu. A odgórne zmuszanie właściciela do zbycia należącego do niego mieszkania stanowi formę częściowego wywłaszczenia- podkreśla cytowany w tekście radca prawny. W Warszawie z zasobu komunalnego może wyjść około stu mieszkań rocznie. Tak się może zdarzyć z mieszkaniami dużymi, które nie nadają się do zasobu komunalnego, albo zabytkowymi, które nie wypełniają potrzeb komunalnych. Wówczas możliwy wykup, ale tylko w drodze licytacji i po stawkach rynkowych. W ocenie władz stolicy, gdyby wprowadzono przepisy sankcjonujące sprzedaż mieszkania za symboliczny 1 proc. jego wartości, w krótkim czasie Warszawa pozbyłaby się mieszkań komunalnych. W tej sytuacji miasto nie mogłoby spełniać podstawowych powinności wobec swoich mieszkańców. Tym bardziej, że lista oczekujących na mieszkanie komunalne zaczyna się wydłużać. Jak dalej czytamy, wątpliwości będzie budziło, w jaki sposób uregulowana zostanie wartość nabywanych od gminy mieszkań, a także sposób określenia ewentualnych bonifikat. Kto pokryje gminie różnicę między wartością rynkową mieszkania a kwotą jego zakupu z uwzględnieniem bonifikaty ustawowej? Według informacji ¨Rz¨ urzędnicy w resorcie rozwoju odpowiedzialni za mieszkalnictwo rozważają opcję przyznania prawa do wykupu mieszkania komunalnego osobom, które w nich mieszkają 20 i więcej lat- odnotowano na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.11.2022.).

¨Rz¨ zauważa też: ¨Budowa mieszkań i domów szuka dna¨. Zarówno deweloperzy, jak i inwestorzy indywidualni hamują z inwestycjami. Będzie to miało konsekwencje nie tylko dla branży budowlanej. W obecnym otoczeniu makroekonomicznym trudno oczekiwać poprawy. Według szacunków GUS w październiku deweloperzy ruszyli z budową 7,1 tys. mieszkań, o 44 proc. mniej niż rok wcześniej. To czwarty miesiąc z rzędu, kiedy statystyki utrzymują się na niskim poziomie. W skali dziesięciu miesięcy ruszyła budowa 101 tys. lokali, o 28 proc. mniej niż w 2021 r. i 4 proc. mniej niż w osłabionym pandemią 2020 r. W październiku wyraźne też było spowolnienie, jeśli chodzi o pozwolenia na budowę. Firmy dostały zielone światło na postawienie 13,9 tys. lokali, o 17,5 proc. mniej niż rok wcześniej. W ciągu dziesięciu miesięcy deweloperzy zgromadzili pozwolenia na budowę 161 tys. mieszkań- o 1,6 proc. mniej w porównaniu z rokiem ubiegłym. Także Kowalscy wstrzymują się z budowami: w październiku rozpoczęto budowę 6,2 tys. domów, o 35 proc. mniej niż rok wcześniej i 12 proc mniej niż we wrześniu. Cytowana w tekście ekspertka JLL zwraca uwagę, że na koniec października nadwyżka lokali z pozwoleniami na budowę wobec tych, których budowa ruszyła, sięga 74 tys.- to skala, jakiej na naszym rynku jeszcze nie widziano. Ta nadwyżka uwzględnia po części projekty, które przedsiębiorstwa byłyby gotowe uruchomić, gdyby nie obecne trudne otoczenie rynkowe. Spowolnienie obejmuje wszystkie grupy inwestorów, co w najbliższej przyszłości oznacza spadek zapotrzebowania na pracę w budownictwie, na materiały budowlane i produkcję w sektorach związanych z wyposażeniem mieszkań. Więcej szczegółów- na 14 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.11.2022.).

¨Rz¨ zwraca także uwagę na ¨Pusty kompromis w projekcie ustawy¨. Nie 500, lecz 750 metrów- taka ma być odległość farm wiatrowych od najbliższych zabudowań. Zdaniem branży nie odblokuje to potencjału w wietrze na lądzie. Projekt ustawy odległościowej zostanie odmrożony przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek- na przełomie listopada i grudnia projekt liberalizacji ustawy trafi pod obrady komisji ds. energii i Skarbu Państwa. Projekt został przyjęty przez Radę Ministrów w lipcu tego roku i trafił do Sejmu- wprost do zamrażarki pani marszałek. Dalej byliśmy świadkami wielomiesięcznych negocjacji z dominującą krucjatą antywiatrakową Solidarnej Polskie w tle. Kompromis mają zapewnić doraźne zmiany: zamiast ustalonych w projekcie ustawy 500 metrów, PiS mocą poprawki poselskiej chce zaproponować 750 metrów, bo Solidarna Polska chciała 1000 metrów. Jednak zaproponowana odległość nie pozwoli na szybką budowę farm wiatrowych. Cytowany w tekście prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej podkreśla, że na bazie rządowego projektu może powstać nawet do 7 GW mocy. Branża tłumaczy, że każda inna odległość oznacza, iż nowe projekty z wykorzystaniem wiatru powstaną najwcześniej pod koniec tej dekady. Więcej szczegółów- na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.11.2022.).

Czwartkowa ¨Rz¨ zamieszcza również XXIV edycję rankingu ¨Lista 500¨. Jak czytamy w tekście wprowadzającym, tegoroczna edycja Listy 500 przynosi obraz polskiego biznesu i gospodarki uchwycony w szczególnym momencie. Już po najgroźniejszej fazie pandemii- oparto się na danych za 2021 r.- ale jeszcze przed wszystkimi niekorzystnymi zjawiskami, których doświadczamy w tym roku: wojną, kryzysem surowcowym, hamowaniem gospodarczym i wystrzałem inflacji. Jest to zatem fotografia firm funkcjonujących w warunkach stosunkowo wysokiego wzrostu, ale też narastającego przekonania, że potencjał postpandemicznego odbicia zaczyna się wyczerpywać. Część firm potrafiła tę sytuację umiejętnie wykorzystać, część miała szczęście lub go nie miała, część z kolei swoją pozycję w zestawieniu ¨Rz¨ zawdzięcza czynnikom zewnętrznym, np. już wtedy bardzo niestabilnym cenom surowców. Efektem tych procesów są przetasowania na Liście 500. Niektóre bardzo interesujące, nienotowane od wielu lat, ale sygnalizujące trendy, które pogłębiły się w 2022 r. Więcej szczegółów odnośnie nowych liderów, jak i tych na dalszych miejsach listy- na kolejnych stronach specjalnej wkładki.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.11.2022.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zamieszcza natomiast tekst pod hasłem: ¨Spore sumy mogą wrócić do gmin i mieszkańców¨. Eksperci podatkowi studzą emocje samorządów spodziewających się, że w przypadku korzystnego dla nich wyroku TSUE uda się wyegzekwować od państwa niesłusznie pobraną daninę. Sprawa nieuznawania gmin za podatników VAT przy instalacji OZE może mieć bardzo poważne konsekwencje. Do TSUE trafiło pytanie dotyczące konkretnego przypadku instalacji realizowanych na nieruchomościach mieszkańców. Projekt realizowały władze Ciechanowa oraz gminy partnerskie. Wszystkie jednostki przyjęły stanowisko, że nie są podatnikami VAT, albowiem czynności wykonywane przez gminy nie są działalnością gospodarczą. Z taką interpretacją nie zgodził się organ podatkowy oraz WSA w Warszawie. Ich wyroki zostały skierowane do NSA, a ten wystąpił z pytaniami prejudycjalnymi. Kilka dni temu rzecznik generalna TSUE przyznała rację samorządom. Choć nie jest to jeszcze wyrok, na który trzeba będzie poczekać zapewne kilka miesięcy, samorządy już wieszczą sukces. Prezydent Ciechanowa ogólną kwotę do zwrotu w skali wszystkich gmin realizujących podobne inwestycje, szacuje na 300 mln zł. Ale reperkusje wyroku TSUE mogą być jeszcze dalej idące, bo samorządy zaczną szukać innych tego typu przypadków, w których nie powinny być płatnikiem VAT. A to oznaczałoby potężne konsekwencje dla budżetu państwa. Orzeczenie TSUE stanie się instrukcją dla innych jednostek, jak postępować w takich sprawach. Już np. samorządowcy mówią o projektach wymiany pieców czy termomodernizacji budynków. Bo jeżeli uda się odzyskać VAT z inwestycji dotyczących OZE, to nie ma powodu, żeby samorządy zaczęły badać, czy nie jest to możliwe w przypadku innych inwestycji, gdzie gmina nie generuje dochodów lub maksymalizacji zysków, mając na pierwszym planie względy interesu ogółu mieszkańców. A przecież typowy podatnik działa inaczej. Z kolei cytowani w tekście analitycy Deloitte sugerują, że ewentualny wyrok TSUE potwierdzający tok rozumowania rzecznik generalnej może przynieść nieco bardziej skomplikowane skutki, niż przedstawiają samorządowcy. Z jednej strony otrzymywane przez samorządy dotacje i wpłaty od mieszkańców nie podlegałyby opodatkowaniu VAT, czego jednak potencjalną konsekwencją byłby także brak prawa do odliczenia VAT naliczonego. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.11.2022.).

¨DGP¨ odnotowuje również: ¨Urzędnicy ruszyli na wywiady¨. Rodziny, które mają ten sam adres miejsca zamieszkania, mogą otrzymać dodatki węglowe, jeśli do 30 listopada nie da się ustanowić dla nich odrębnych adresów. Wątpliwości budzi to, czy i w jaki sposób mają potwierdzać, że podjęły jakieś kroki w tym celu. Na początku tego miesiąca weszła w życie kolejna zmiana przepisów dotyczących zasad przyznawania dodatku węglowego. Ma ona poprawić popełnione wcześniej błędy. Przyjęte rozwiązania najpierw bowiem okazały się pełne dziur skrzętnie wykorzystywanych przez niektóre osoby do bezzasadnego uzyskania wsparcia, a potem tak zaostrzone, że uderzyły rykoszetem w część rodzin, zamykając im drogę do otrzymania pieniędzy. Niestety te nowe przepisy również powodują problemy i skutkują zwiększeniem obowiązków dla pracowników zajmujących się przyznawaniem dodatków. Jedna z najważniejszych zmian w ustawie z 5 sierpnia 2022 r. o dodatku węglowym, która obowiązuje od 3 listopada br., wprowadziła wyjątek od zasady ¨jeden adres, jeden dodatek¨. Art. 2 ust. 3a i 3b stanowi bowiem, że gdy jeden adres zamieszkania ma kilka gospodarstw domowych, co do zasady przysługuje im tylko jedno świadczenie- przyznawane tej rodzinie, która jako pierwsza o nie zawnioskowała. Zgodnie z art. 2 ust. 3c przepis ten nie ma jednak zastosowania, jeśli do 30 listopada br. nie da się ustalić adresów zamieszkania dla poszczególnych rodzin mających własne lub współdzielone źródło ogrzewania, a przeprowadzony wywiad środowiskowy potwierdził, że zajmują one odrębne lokale. W gminach od razy pojawiły się pytania, czy powinny wymagać od wnioskodawców przedstawienia jakichś dokumentów świadczących o podjęciu działań zmierzających do wyodrębnienia lokali, a jeśli tak, to jakich. Przepisy nic nie mówią na ten temat, więc nie ma podstaw do takiego żądania. Nowelizacja ustawy wprowadziła też w szerszym niż do tej pory zakresie wymóg przeprowadzania wywiadów środowiskowych przy ustalaniu prawa do dodatku. Są one potrzebne nie tylko wtedy, gdy o świadczenie ubiegają się rodziny mające ten sam adres zamieszkania, ale również wtedy, gdy źródło ogrzewania zostało zgłoszone do CEEB po 11 sierpnia br. (w celu potwierdzenia, że rodzina faktycznie z niego korzysta) oraz gdy do urzędnika dotarły informacje o osobie, która nie wnioskowała o dodatek węglowy, ale spełnia warunki do jego uzyskania. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.11.2022.).

¨DGP¨ przypomina też: ¨Bez oświadczenia nie będzie tańszego prądu dla gmin i podmiotów wrażliwych¨. Do końca miesiąca jednostki samorządu terytorialnego, podmioty świadczące podstawowe usługi użyteczności publicznej (np. szpitale i szkoły) oraz mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa mają czas na złożenie u swojego dostawcy energii elektrycznej oświadczenia o korzystaniu z maksymalnej ceny prądu. 30 listopada mija również termin na złożenie wniosku o dodatek na zakup opału przez uprawnione podmioty wrażliwe (np. ośrodki pomocy społecznej, ośrodki kultury, placówki opiekuńcze). W przeciwieństwie do gospodarstw domowych, które automatycznie- po przekroczeniu ustawowych limitów zużycia energii elektrycznej, dla których cena prądu zostanie zamrożona na tegorocznym poziomie- zostaną objęte stawką maksymalną w wysokości 693 zł za 1 MWh, podmioty użyteczności publicznej, jednostki samorządu terytorialnego oraz mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa muszą pamiętać o złożeniu stosownego oświadczenia, dzięki któremu przedsiębiorstwo energetyczne zastosuje od 1 grudnia br. cenę maksymalną 785 zł za 1 MWh. Ma ona obowiązywać do końca przyszłego roku. Niezłożenie oświadczenia w terminie nie przekreśla szans JST na tańszą energię, ale skróci okres obowiązywania tarczy energetycznej. Więcej- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.11.2022.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ odnotowuje również: ¨Mrożenie cen gazu nie dla wszystkich¨. W rządzie trwają prace nad wprowadzenie kryterium dochodowego, by bardziej znacząco wesprzeć najuboższych. Jeszcze w tym tygodniu mają zapaść ostateczne decyzje. Projekt ustawy o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu stanął na ostatnim, wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów, ale nie zapadły żadne rozstrzygnięcia. Powód to kontrowersje wewnątrz rządu dotyczące tego, kogo mrożenie cen gazu miałoby objąć. Pierwotne założenie było takie, że będzie to powszechny instrument dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych. Takie rozwiązanie byłoby bardzo kosztowne, bo mówi się o kwotach rzędu 20?30 mld zł. Dlatego teraz pojawił się pomysł, by do pakietu wprowadzić kryterium dochodowe. Na razie nie jest przesądzone, na jakim poziomie zostanie ono ustalone. Wprowadzając kryterium dochodowe, rząd może dążyć albo do prostego obniżenia kosztów całego pakietu, albo do tego, by mniejszej liczbie odbiorców pomóc w bardziej preferencyjny sposób. Jak słyszymy w KPRM, intencją jest ten drugi kierunek. ? Idea jest taka, że biedniejsi zapłacą mniej, niż gdyby wprowadzić powszechne rozwiązanie ? podkreśla  informator ¨DGP¨. Przypomina, że przy ustalaniu maksymalnych cen prądu wprowadzono swoiste kryterium dochodowe w postaci limitu zużycia energii, w którym ma obowiązywać cena maksymalna. ? Im człowiek bogatszy, tym więcej tego prądu zużywa. W przypadku gazu sytuacja jest bardziej skomplikowana- przyznaje. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 24.11.2022.).

¨DGP¨ zauważa w kolejnym tekście: ¨Odliczenie wtedy, gdy jest VAT należny¨. Jeżeli gminy wygrają przed TSUE spory o VAT od fotowoltaiki, wróci pytanie, co z odjętym już przez nie podatkiem naliczonym. To zależy, do jakich celów służy budynek, na którym instalację zamontowano- tłumaczy dyrektor KIS. W najnowszej interpretacji dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej zmienił swoje wcześniejsze zdanie w sprawie VAT od fotowoltaiki instalowanej na nieruchomości dzierżawionej miejskim spółkom, wykonującym czynności opodatkowane. Nie odniósł się bezpośrednio do skutków spodziewanych dopiero dwóch wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE. Stwierdził jednak jasno: odliczyć można tylko podatek naliczony, który jest związany z transakcjami opodatkowanymi. Tam gdzie w grę wchodzi zwolnienie z VAT lub brak opodatkowania, odliczenie nie przysługuje. W tej sprawie, podobnie jak w jednej z dwóch, które zawisły przed TSUE, chodziło o udział gminy w przedsięwzięciu polegającym na instalowaniu paneli fotowoltaicznych. Stan faktyczny o tyle się różnił, że tu gmina planowała zamontować fotowoltaikę na budynkach użyteczności publicznej, a w sporze toczącym się przed unijnym trybunałem chodzi o dofinansowywanie przez samorząd systemów odnawialnych źródeł energii (OZE) instalowanych na nieruchomościach mieszkańców. Druga sprawa, która również czeka na swój finał przed TSUE dotyczy nieodpłatnego usuwania azbestu na terenie gminy na rzecz mieszkańców. Szczegóły- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 24.11.2022.).

¨DGP¨ informuje w innym miejscu: ¨Policjanci często korzystają z nakazu opuszczenia mieszkania¨. Liczba odnotowywanych przypadków przemocy domowej spada, ale nadal utrzymuje się na wysokim poziomie. Takie wnioski można wysnuć z lektury raportu przygotowanego przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, w którym opublikowano najnowsze dane statystyczne. Jak wskazuje autor opracowania, dr Paweł Ostaszewski, dane roczne biura prewencji Komendy Głównej Policji pokazują, że najwięcej przypadków przemocy domowej odnotowano w 2014 r. Później zarówno liczba zgłaszanych tego typu zdarzeń, jak i wszczynania procedur na podstawie Niebieskiej karty zaczęła powoli spadać. Ostatnie pełne roczne dane ? za 2021 r. ? wskazują że po raz pierwszy od 2013 r. liczba założonych Niebieskich kart spadła poniżej progu 70 tys. Odnotowano również mniej przypadków przemocy, choć ich liczba nadal jest wysoka. Od listopada 2020 r. weszły w życie nowe przepisy tzw. ustawy antyprzemocowej. Dały one policjantom możliwość nakazania osobom podejrzewanym o stosowanie przemocy natychmiastowego opuszczenia mieszkania (zamieszkiwanego wspólnie z innymi domownikami) lub wydania zakazu zbliżania się do lokalu. Taki nakaz lub zakaz bowiązuje maksymalnie 14 dni, później decyzję o ewentualnym wydłużeniu środka może podjąć sąd. Z policyjnych statystyk wynika, że powyższe rozwiązanie często jest stosowane w praktyce. W 2021 r. wydano łącznie 3531 nakazów i zakazów. Z kolei najnowsze dostępne dane zaprezentowane w raporcie pokazują, że już w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2022 r. skorzystano z tego środka 3352 razy. Szczegóły- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 24.11.2022.).

W ¨DGP¨ czytamy też: ¨Gminy różnie radzą sobie z recyklingiem¨. Sprawozdania marszałków województw wskazują na duże rozbieżności w efektywności gospodarowania odpadami komunalnymi w gminach. Osiągnięcie wymaganych poziomów recyklingu może w najbliższych latach stanowić nie lada wyzwanie. Dane ze sprawozdań przeanalizował w raporcie ¨Gospodarowanie odpadami komunalnymi w 2020 r.¨ Instytut Ochrony Środowiska ? Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie. Wynika z nich, że najwięcej odpadów komunalnych na mieszkańca odbiera się w województwie małopolskim ? 503 kg, a najmniej w podkarpackim ? 228 kg. Eksperci wskazują na wiele czynników, z których mogą wynikać rozbieżności. ? Jednym z nich jest poziom życia i konsumpcji, na te elementy nakłada się także niejednolita klasyfikacja odpadów jako odpady komunalne. Wynika to prawdopodobnie z ich nowej definicji oraz z różnych alternatywnych metod ich zagospodarowania ? ocenia Piotr Szewczyk, przewodniczący Rady Przedstawicieli Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Co najważniejsze, dysproporcje widać również w efektywności zagospodarowania odebranych odpadów. Więcej- na siódmej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 24.11.2022.).

¨DGP¨ informuje również: ¨Dodatek węglowy dla najemcy, nie właściciela mieszkania¨. W sytuacji gdy wniosek o przyznanie dodatku węglowego na dany adres złożył zarówno właściciel lokalu mieszkalnego, jak i osoba wynajmująca, świadczenie przysługuje tej drugiej. To już ostatnie chwile na wystąpienie z wnioskiem o to wsparcie ? termin mija z końcem listopada. Kwestia dodatku węglowego dla najemcy pojawiła się wśród pytań zadawanych przez samorządy. Jedno z nich dotyczyło tego, czy członek gospodarstwa domowego, które jest prowadzone w wynajmowanym domu lub mieszkaniu, może wnioskować o świadczenie na zakup opału. Jak wskazuje w odpowiedzi Ministerstwo Klimatu i Środowiska, nie jest istotne, kto jest właścicielem lokalu, bo osobą uprawnioną do otrzymania dodatku jest ta, która faktycznie dysponuje lokalem i w nim gospodaruje. W przypadku ewentualnych wątpliwości może być to zweryfikowane przez gminę. W tym celu może ona np. domagać się przedstawienia umowy najmu mieszkania. Może się jednak zdarzyć tak, że o dodatek węglowy zawnioskują właściciel oraz osoba wynajmująca i to ona właśnie powinna otrzymać wsparcie. Więcej szczegółów- także na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨- 24.11.2022.).

¨Kurier Szczeciński¨ poinformował: ¨Kolejne mieszkania do remontu¨. W Policach po raz kolejny można się starać o mieszkanie za remont. Gmina w tej trzeciej edycji programu oferuje 12 lokali o różnej powierzchni i w różnym stanie technicznym. Mogą się o nie ubiegać osoby samotne i rodziny, które spełniają określone kryteria. Już od 28 listopada będzie można je oglądać. Od początku gminny program ¨Mieszkanie za remont¨ cieszy się dużym zainteresowaniem policzan. W pierwszej edycji chęć przystąpienia do niego wyraziło ponad 100 osób, ale nie wszystkie spełniały kryteria formalne, więc do losowania mieszkań (losowanie odbywa się, gdy o jeden lokal ubiega się więcej potencjalnych najemców) dopuszczono nieco ponad połowę. W drugiej edycji chętnych było około 80 i znacznie większa część spełniała kryteria. Ci, którzy wylosowali mieszkania, mogą stać się ich najemcami po wykonaniu remontu. Do tej pory tylko jeden z potencjalnych najemców nawet nie rozpoczął remontu ? to z pierwszej edycji programu. Ten lokal trafił więc do kolejnego ¨rozdania¨. Zaproponowane teraz mieszkania są różnej wielkości ? mają od niespełna 27 do ponad 70 metrów kwadratowych. O te najmniejsze mogą się ubiegać osoby samotne lub prowadzące gospodarstwa dwuosobowe. Największe przewidziano dla rodzin 5-8-osobowych. Potencjalni najemcy muszą też spełnić szereg warunków: mieć odpowiedni dochód (jest dolna i górna granica), mieszkać lub pracować na terenie gminy, nie mogą mieć prawa do innego lokalu mieszkalnego- czytamy na łamach ¨Kuriera¨.

(Źródło: ¨Kurier Szczeciński¨– 23.11.2022.).

¨Kurier…¨ informuje również: ¨Oficyny w centrum Szczecina poczekają na renowację¨. Na tyłach zabudowy śródmiejskiego kwartału między ul. Edmunda Bałuki (d. Obrońców Stalingradu) i wieżowcami od strony al. Wojska Polskiego w Szczecinie znajdują się dwie od dłuższego już czasu opustoszałe oficyny. Po wyprowadzce z nich lokatorów miały przejść kapitalny remont i modernizację. Nie zanosi się jednak na rychłe rozpoczęcie w nich prac. Spółka komunalna Szczecińskie TBS, do której należą, unieważniła właśnie przetarg na wykonawcę, bo dysponuje na to przedsięwzięcie niewystarczającą kwotą, by sprostać kalkulacjom wynagrodzeń, jakie przedstawili w swoich ofertach potencjalni zleceniobiorcy. STBS liczył, że kompleksowa renowacja obu budynków zamknie się w kwocie nie wyższej niż 8 971 000 zł brutto. Tymczasem podmioty, które stanęły do rywalizacji o kontrakt, wyceniły swe usługi na znacznie więcej, bo sumy od 11,9 do ponad 13,7 mln zł- czytamy na łamach ¨Kuriera¨.

(Źródło: ¨Kurier Szczeciński¨– 24.11.2022.).

Zobacz również