Czwartek, 23 września 2021

¨Europa nadmiernie uzależniona od gazu¨
¨Nowy system ETS dla aut i budynków¨.
¨Samorządowcy: Polskim Ładem PiS zmienia ustrój¨
Tak będą wyglądać grzejniki przyszłości¨
¨Nowy podatek dosięgnie spółki w finansowych kłopotach¨
¨Kolejny zagwarantowany wpływ do budżetu¨
¨Spłata zaległości jest bez VAT. Problem z korektą odliczenia¨
¨Zamiast opustów przechodzimy od razu na model sprzedażowy¨
¨Głód mieszkań będzie nadal windował ceny¨

Więcej poniżej.

Czwartkowa ¨Rzeczpospolita¨ zauważa: ¨Europa nadmiernie uzależniona od gazu¨. Rekordowe ceny energii podsycają niechęć niektórych rządów do transformacji ekologicznej. Eksperci wskazują jednak, że raczej powinno się ją przyspieszyć. Historycznie wysoka cena gazu na rynku powoduje, że rosną ceny energii elektrycznej, a UE z coraz większym niepokojem czeka na zbliżającą się zimę. Rosną też ceny uprawnień do emisji CO2, bo firmy w oczekiwaniu na planowane przez UE kolejne ekologiczne posunięcia szturmują Europejski System Handlu Emisjami (ETS). Już teraz gospodarstwa domowe muszą płacić znacząco wyższe rachunki, a co będzie, gdy- zgodnie z planem Brukseli- ETS zostanie rozszerzony na transport i budownictwo, czyli jego koszty będą ponosić nie tylko zakłady przemysłowe, ale też obywatele UE? W Europie rządy próbują radzić sobie z kryzysem na różne sposoby. Francja wprowadza czeki energetyczne, które mają kompensować gospodarstwom domowym wzrost cen. Włochy planują czasową obniżkę VAT na energię. A Hiszpania przeznacza część dochodów państwa ze sprzedaży uprawnień CO2 w ramach systemu ETS na ochronę najsłabszych. Przy okazji apeluje też do Brukseli o podjęcie działań: poczynając od wspólnych zakupów gazu, żeby zwiększyć siłę przetargową wobec dostawców, poprzez reformy ETS, by unikać spekulacji, po reformę całego rynku energetycznego, aby cena prądu dla odbiorcy w większym stopniu uwzględniała fakt rosnącego udziału energii ze źródeł odnawialnych- czytamy na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.09.2021.).

¨Rz¨ w ramach uzupełnienia przypomniała również w tekście ¨Nowy system ETS dla aut i budynków¨. Do tej pory poza ETS pozostawał transport drogowy i budynki. To ma się zmienić. Według propozycji KE powstanie odrębny ETS dla tych dwóch sektorów, który ma działać od 2026 r. Kontrolować będzie producentów energii dla samochodów i mieszkalnictwa- w przeciwieństwie do obecnego ETS- ma zawierać bezpiecznik w postaci limitu na wzrost ceny CO2. KE nieoficjalnie szacuje, że tona CO2 w tym systemie ma kosztować 40 euro. Aby złagodzić skutki społeczne nowego ETS, Komisja proponuje utworzenie funduszu społecznego, który ma zacząć działać z rocznym wyprzedzeniem. Dostałby 25 proc. przychodów z nowego ETS, czyli 72,2 mld euro w latach 2025- 2032. Gestem wobec państw takich jak Polska ma być także zwiększenie Funduszu Modernizacyjnego, przeznaczonego na inwestycje w czystą energię w Europie Wschodniej.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.09.2021.).

W ¨Rz¨ także czytamy: ¨Samorządowcy: Polskim Ładem PiS zmienia ustrój¨. Polski Ład to odwrócenie do góry nogami polskiego ustroju, powrót do centralizacji i sprowadzenie nas do roli wykonawców poleceń z Warszawy- mówią przedstawiciele samorządów. Chodzi o konsekwencje zmian w podatkach wprowadzanych w ramach Polskiego Ładu. Najważniejsze z nich to podwyżka kwoty wolnej od podatku oraz podniesienie progu podatkowego. Za ich sprawą do budżetu państwa trafi mniej pieniędzy z podatków od dochodów osobistych (PIT). Tym samym mniej pieniędzy trafi też do samorządów, które mają przeszło 50- proc. udział w dochodach z tego podatku. Sam rząd oszacował ten uszczerbek na 145 mld zł w ciągu najbliższych lat. Samorządy stracą co roku 15 mld zł. Warszawa 1,7 mld zł- mówił w czasie wtorkowego spotkania samorządowców z dziennikarzami prezydent Warszawy. Przyznał, że rząd przygotował program, który ma samorządom zrekompensować ubytki. Tyle że w przyszłym roku będzie to jednorazowo 8 mld zł do podziału między blisko 3000 samorządów w ramach subwencji ogólnej. Poza tym co roku ma być przyznawana nowa subwencja rozwojowa w wysokości 3 mld zł. Zdaniem samorządowców to nie wystarczy na pokrycie strat. Będą to również pieniądze dzielone według politycznego uznania. Według prezydenta stolicy, wejście w życie Polskiego Ładu w obecnej formie spowoduje konieczność ogromnych cięć nie tylko w inwestycjach samorządowych, ale także w wydatkach stałych. Więcej szczegółów- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.09.2021.).

¨Rz¨ w innym miejscu zamieszcza również tekst: ¨Tak będą wyglądać grzejniki przyszłości¨. Na pompy ciepła trzeba zwrócić szczególną uwagę. Nie tylko gwarantują one redukcję emisji, ale też pozwalają uciec od wysokich rachunków za gaz. Cytowany w tekście prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła podkreśla: Na pompy ciepła trzeba dziś patrzeć przez pryzmat tego, co dzieje się obecnie na świecie. Według prognoz największych instytucji zajmujących się energetyką, z Międzynarodową Agencją Energii na czele, dekarbonizacja ciepłownictwa będzie się odbywać w jeden kluczowy sposób: poprzez instalację pomp ciepła i elektryfikację ogrzewania. Urządzenie, które jeszcze kilka lat temu traktowano jako całkowity margines rynku ciepłowniczego, dziś przebojem wdziera się do kotłowni- zwłaszcza w krajach skandynawskich. Także Polacy na większą skalę zaczęli interesować się pompami ciepła. Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła przytacza dane, z których wynika, że w 2020 r. rynek urządzeń służących do centralnego ogrzewania urósł o 77 proc w porównaniu z poprzednim rokiem, a cały rynek pomp ciepła- o 52 proc. Przekłada się to na 56,5 tys. sprzedanych instalacji, z czego najpopularniejsze (42 tys. sztuk) były pompy ciepła typu powietrze/ woda. Wydatki poniesione na instalację pompy ciepła można uwzględnić w uldze termomodernizacyjnej (kwota odliczenia nie może przekroczyć 53 tys. zł). Kołem zamachowym wsparcia jest jednak program ¨Czyste powietrze¨. W ramach wymiany źródeł ciepła jego autorzy przewidzieli też dofinansowania zakupu rozmaitych pomp ciepła. Ich zakup dofinansowują także urzędy marszałkowskie w ramach regionalnych programów operacyjnych, samorządy gminne i powiatowe, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarski Wodnej razem z jego wojewódzkimi oddziałami, a także zarządzany przez BGK Fundusz Termomodernizacji i Remontów. Więcej szczegółów- na 21 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 23.09.2021.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ informuje natomiast: ¨Nowy podatek dosięgnie spółki w finansowych kłopotach¨. Przewidziana w Polskim Ładzie minimalna danina obejmie firmy, które wpadły w tarapaty finansowe. Te w dobrej kondycji mogą jej uniknąć. I gdzie tu sprawiedliwość?- zastanawiają się eksperci. Z deklaracji Ministerstwa Finansów wynikało, że minimalny podatek dochodowy miałyby płacić wielkie korporacje, ale eksperci przyznają, że może on dotyczyć wszystkich firm, również najmniejszych. ¨DGP¨ zwróciła wczoraj uwagę, że wbrew rządowym zapewnieniom nowy podatek zapłaci także część firm inwestujących w specjalnych strefach ekonomicznych lub w polskiej strefie inwestycji, czyli na podstawie decyzji o wsparciu. Co więcej, minimalnego podatku nie unikną podmioty, które płacą już podatek handlowy lub podatek od przychodów z budynków (przy czym obecnie, ze względu na pandemię, ten ostatni nie jest pobierany). Jak dalej czytamy, zapłacą m.in. podatnicy, którzy poniosą wysokie koszty remontu i z tego powodu rok zakończą podatkową stratą. Więcej- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.09.2021.).

¨DGP¨ wraca do sprawy w tekście: ¨Kolejny zagwarantowany wpływ do budżetu¨. Proponowany w Polskim Ładzie minimalny podatek dochodowy to nie pierwsze tego typu rozwiązanie. Od kilku już lat funkcjonuje podatek od przychodów z budynków, którego wprowadzenie miało ten sam cel- ściągnąć daninę od firm, które unikają opodatkowania. Nowym minimalnym podatkiem dochodowym mają być objęci tylko podatnicy CIT, w odróżnieniu od podatku od przychodów z budynków, który płacą zarówno podatnicy PIT, jak i CIT. Obie daniny nie będą się natomiast wykluczać. Może być więc tak, że spółka (podatnik CIT) zapłaci jedną i drugą. W obu przypadkach rząd wychodzi z tego samego założenia- jeżeli firma nie unika opodatkowania, to minimalny podatek pozostaje dla niej neutralny. Nie ma więc mowy o podwójnym opodatkowaniu, a jedynie o zagwarantowaniu Skarbowi Państwa należnych wpływów, choćby w minimalnym zakresie- czytamy na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.09.2021.).

Niżej ¨DGP¨ zauważa: ¨Spłata zaległości jest bez VAT. Problem z korektą odliczenia¨. Kto zalega z podatkiem wobec gminy, może uregulować dług, przekazując jej własność rzeczy lub prawa majątkowego. Ale co w sytuacji, gdy wcześniej przy ich zakupie odliczył VAT naliczony? Trzeba go będzie skorygować- twierdzi cytowana w tekście kancelaria prawnicza, specjalizująca się w prawie podatkowym. Ordynacja podatkowa w art. 66 przewiduje szczególną formę regulowania zobowiązań podatkowych- przeniesienie na gminę lub Skarb Państwa własności rzeczy lub praw majątkowych. Powstaje jednak problem- co z VAT od takiego przeniesienia? Czy to dostawa towaru? Sądy, a nawet Trybunał sprawiedliwości UE w wyroku w polskiej sprawie stają po stronie podatników, lecz nie rozstrzygają problemu do końca. W opisywanej sprawie chodziło o gminną spółkę, która zalegała z zapłatą podatku od nieruchomości. Była ona właścicielem sieci kanalizacji deszczowej i chciała przekazać ją gminie celem wywiązania się z podatkowej zaległości. Wartość sieci kanalizacyjnej odpowiadała wartości zaległości, co miał jeszcze potwierdzić operat szacunkowy. Spółka podkreśliła, że przy budowie sieci odliczyła w całości VAT. Powstało więc pytanie, czy przenosząc ją teraz na gminę w trybie art. 66 ordynacji podatkowej, będzie musiała doliczyć podatek od towarów i usług. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził, że nieodpłatne przekazanie sieci gminie to forma darowizny, która podlega VAT, o ile podatnikowi przysługiwało wcześniej prawo do odliczenia podatku naliczonego. Z fiskusem nie zgodził się WSA w Gdańsku orzekając, że zbycie gminie sieci kanalizacji deszczowej w zamian za wygaśnięcie zaległości w podatku od nieruchomości nie podlega VAT. Zarówno WSA, jak i NSA uchyliły interpretacje indywidualne, ale zarazem zwróciły uwagę na to, że pozostaje jeszcze kwestia wcześniejszego odliczenia VAT. Nie rozstrzygnęły jednak tej kwestii. Więcej szczegółów- także na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.09.2021.).

W ¨DGP¨ znajdziemy też obszerną rozmowę z Ireneuszem Zyską, sekretarzem stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, pełnomocnikiem rządu ds. OZE. W tekście ¨Zamiast opustów przechodzimy od razu na model sprzedażowy¨ czytamy: System rozliczeń prosumentów zmieni się albo od 1 stycznia, albo w trakcie 2022 r. Odpowiadając na pytanie, czego mają spodziewać się właściciele mikroinstalacji fotowoltaicznych od przyszłego roku, rozmówca ¨DGP¨ odpowiada: Możemy spodziewać się dobrych rozwiązań dla prosumentów. Nadal będą mogli się rozwijać, w dalszym ciągu będziemy obserwować wzrost liczby instalacji w Polsce. Kluczowe jest jednak to, że prosumenci, którzy są obecnie w systemie opustów, będą mieć gwarancję rozliczeń w tym systemie przez 15 lat od momentu wprowadzenia do sieci pierwszej kilowatogodziny. Jednak ze względu na szybki przyrost liczby prosumentów- w tej chwili mamy ich już ponad 600 tys., a szacunki na 2024 r. opiewają na ponad 2 mln- potrzebna jest zmiana. Już teraz odnotowujemy sytuacje, gdy automatyka systemowa wyłącza instalacje z powodu problemów sieciowych. Sieć elektroenergetyczna ma ograniczoną elastyczność. Nie może być magazynem dla coraz większej liczby prosumentów. Niepodjęcie zmian może prowadzić do katastrofy. Pełny tekst rozmowy- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.09.2021.).

W ¨DGP¨ czytamy również: ¨Głód mieszkań będzie nadal windował ceny¨. W 15 miastach Grupa Murapolu ma grunty umożliwiające postawienie ponad 20 tys. lokali- poinformował w rozmowie z ¨DGP¨ Nikodem Iskra, prezes Murapolu. Grupa zamierza niebawem zadebiutować na GPW, uznając, że to dobry moment ze względu na sprzyjającą koniunkturę rynkową. W rozmowie prezes Murapolu podkreśla, że jest jeszcze sporo gruntów pod zabudowę mieszkaniową w zasobach prywatnych oraz w dyspozycji samorządów. Według najnowszych danych GUS gminy na koniec 2020 r. posiadały prawie 28 tys. ha gruntów z przeznaczeniem pod budownictwo mieszkaniowe. Jedna piąta z tej puli przeznaczona jest pod zabudowę  wielorodzinną. W ub.r. z zasobu samorządów inwestorom przekazano łącznie mniej niż 1000 ha. Jest więc z czego czerpać, choć w największych aglomeracjach dostępność gruntów budowlanych, ale w rozsądnej cenie, jest mocno ograniczona. To przekłada się na łączny koszt budowy i późniejszą cenę mieszkań- czytamy. Całość rozmowy- na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 23.09.2021.).

Zobacz również