Czwartek, 23 marca 2017

Syn rolnika nie zawsze przejmie ziemię po ojcu, Rzeczpospolita
Podwykonawcy budowlani muszą składać VAT- 27, Rzeczpospolita
W bankach powiało rezerwami, a wiatry bywają groźne, Rzeczpospolita
DNB ma ofertę przewalutowania hipotek, Dziennik Gazeta Prawna

Więcej poniżej.

 

„Prawo co dnia” w czwartkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Syn rolnika nie zawsze przejmie ziemię po ojcu”. Przez przepisy ograniczające obrót ziemią rolnicy mają problemy z przekazaniem ojcowizny dzieciom. Na darowanie dziecku ziemi nabytej po 30 kwietnia 2016 r. zgodę powinien wyrazić sąd. Tak twierdzą Ministerstwo Rolnictwa i część prawników. Wszystko za sprawą obowiązujących od prawie roku przepisów ograniczających obrót gruntami rolnymi, choć nie miały powodować takich problemów. Do Sądu Najwyższego trafiło już jednak pierwsze pytanie w tej sprawie. Dotyczy starszego małżeństwa rolników. Kupili ziemię w lipcu 2016 r. w celu powiększenia swojego gospodarstwa. Podupadli jednak na zdrowiu i postanowili przekazać je synom. Potem chcieli przejść na emeryturę rolniczą. Okazało się, że nie jest to takie proste. By otrzymać emeryturę z KRUS, muszą zbyć gospodarstwo, a więc i dokupioną ziemię. Wystąpili więc do Sądu Rejonowego w Bochni o wydanie zgody. Sąd oddalił ich powództwo. Uznał, że w wypadku bliskich zgoda nie jest potrzebna. Małżeństwo odwołało się do Sądu Okręgowego w Tarnowie, a ten nabrał wątpliwości i wystąpił z pytaniem prawnym do SN. Zapytał, czy rolnik może przekazać nieruchomości bliskim, jeżeli nie upłynęło dziesięć lat od jej nabycia, czy też musi mieć zgodę sądu. W tekście przypomniano, że 14 mln ha ziemi rolnej znajduje się na terenie całej Polski, dominują te klasy IV, V i VI. Z kolei 950 tys. ha gruntów leży w granicach administracyjnych miast. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”- 23.03.2017.).

 

„Dobra Firma” w „Rz” informuje natomiast: „Podwykonawcy budowlani muszą składać VAT- 27”. Od początku 2017 r. procedurą odwrotnego obciążenia są objęte usługi budowlane świadczone przez podwykonawców. Podmioty te mają obowiązek przekazywania organom podatkowym informacji podsumowujących w obrocie krajowym. Sporządza się je za okresy miesięczne, nawet gdy podatnik rozlicza VAT kwartalnie- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”- 23.03.2017.).

 

„Dziennik Gazeta Prawna” zauważa: „W bankach powiało rezerwami, a wiatry bywają groźne”. Ubiegłoroczne zmiany w przepisach dotyczących farm wiatrowych położyły się cieniem na wynikach instytucji finansowych. Sprawdziły się pesymistyczne oczekiwania, że uchwalona w ubiegłym roku ustawa odległościowa przysporzy kłopotów bankom, które finansowały budowę farm wiatrowych. Wczoraj państwowy Bank Ochrony Środowiska poinformował, że w ubiegłorocznych wynikach ujmie utworzenie dodatkowych niemal 100 mln zł rezerwy na tego typu kredyty. Finansowanie budowy farm było jedną z istotniejszych aktywności kredytowych banku, szczególnie w latach 2013- 2015. Co istotne, znaczna koncentracja portfela kredytowego w tym sektorze szła w parze z rosnącym ryzykiem takich inwestycji i wzrostem niepewności biznesowej co do przyszłej koniunktury w branży. Przyjęte kilka miesięcy temu przepisy zwiększyły obciążenia podatkowe właścicieli wiatraków. Rentowność tego typu projektów się obniżyła. Rośnie więc ryzyko, że kredytobiorcy będą mieć problemy z obsługą zobowiązań- czytamy na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”- 23.03.2017.).

 

„DGP” zamieszcza również rozmowę z prezesem DNB Bank Polska pod hasłem: „DNB ma ofertę przewalutowania hipotek”. Bank kilka lat temu zmienił strategię- zrezygnował z rynku detalicznego, obsługuje wyłącznie duże firmy z kilku wybranych branż. Za to stare kredyty hipoteczne ciążą na wynikach. Dlatego bank rozważa różne opcje strategiczne związane z tym portfelem. Blisko 90 proc. kredytów hipotecznych DNB jest w euro, bank praktycznie nie ma kredytów frankowych. Wprowadzono natomiast ofertę przewalutowania kredytów na złote. Bank wybrał też obniżenie marży kredytowej przy okazji tej operacji. W indywidualnych przypadkach możliwe jest również wydłużenie czasu spłaty kredytów. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”- 23.03.2017.).

 

„Gazeta Pomorska” wraca do sprawy mieszkańców i administracji budynków przy ul. Libelta i Żeromskiego w Grudziądzu. Spór o wysokość stawek czynszu zakończył się osiągnięciem kompromisu. Lokatorzy będą płacili 5 zł za mkw. Po wielu miesiącach- najpierw walki w sądzie i wyrokach mówiących, że podwyżka była bezzasadna, a następnie z zarządcami bloków, jest zgoda. Ustalono, ze stawka czynszu wyniesie 5 zł za mkw. Zanim doszło do kompromisu, lokatorzy stoczyli walkę z administracją- Grudziądzkim TBS. Po tym, jak najpierw domy zostały sprzedane prywatnym właścicielom, a następnie po wyrokach sądu uznających transakcję za bezprawną, wróciły do zasobów Grudziądzkiego TBS, spółka podwyższyła stawki za czynsz, nawet o 100 proc. Sprawy trafiły na wokandy, ponownie wygrali najemcy. Sprawa sprzedaży budynków przy Libelta nie jest jeszcze zamknięta. Dotychczas GTBS rozliczył się tylko z dwoma prywatnymi właścicielami, którzy kupili kamienice, a po wyroku musieli je zwrócić- czytamy.

 

„Gazeta Polska” poinformowała: TBS Dombud zbuduje 165 mieszkań czynszowych w Rudzie Śląskiej. Inwestycja otrzymała wsparcie BGK w postaci 22,5 mln zł preferencyjnego kredytu w ramach rządowego programu wspierania budownictwa czynszowego. W kosztach budowy partycypuje także gmina Ruda Śląska. Powierzchnia lokali mieszkalnych wyniesie od 56 do 73 mkw. Inwestycja ruszyła w marcu 2016 r., a jej planowane zakończenie przewidziane jest na sierpień 2017 r.

(Źródło: „Gazeta Polska”- 22.03.2017.).

 

„Dziennik Łódzki” odnotował: Samorządy z regionu coraz częściej rozważają zakup kontenerów mieszkalnych dla lokatorów, którzy nie płacą czynszu. Lokatorzy niewywiązujący się z obowiązku regulowania należności z tytułu użytkowania mieszkań socjalnych i komunalnych, to zmora wielu samorządów. W Skierniewicach zadłużenie mieszkańców wobec miasta sięga 6,3 mln zł, w Piotrkowie Trybunalskim blisko 8,5 mln zł, natomiast w Łodzi to ok. 250 mln zł. Poszczególne miasta mają swoje pomysły na poprawę sytuacji. Jednym z nich jest możliwość odpracowania zadłużenia. W Łodzi zadłużonych jest 20 tys. najemców. Z danych na koniec stycznia wynika, że 312 osób wystąpiło z wnioskami o odpracowanie zadłużenia. W Tomaszowie Mazowieckim zaległości z tytułu czynszów w mieszkaniach komunalnych sięgają 12 mln zł. Zadłużenie rośnie, średnio o ok. 1 mln zł rocznie. Program „Odpracuj swój dług” działa także w gminie Wieruszów. Dłużnicy w gminie wystraszyli się i zaczęli spłacać należności. Zmobilizowała ich perspektywa przeprowadzki do kontenerów socjalnych. Gmina Wieruszów w tegorocznym budżecie zabezpieczyła 300 tys. zł na zakup kontenerów, które staną na działce przy ul. Nowej. Jest tu miejsce na 20 kontenerów. Tyle samo ma stanąć w Skierniewicach- czytamy.

(Źródło: „Dziennik Łódzki”- 22.03.2017.).

 

Zobacz również