Czwartek, 23 listopad 2017
Jak remontować to w grudniu, Rzeczpospolita
Mieszkaniowy optymizm Polaków, Rzeczpospolita
Historyczne dęby ciągle bez ochrony, Rzeczpospolita
Nowogrodzka 6a też została zwrócona z naruszeniem prawa, Rzeczpospolita
Regulacje systemowe uwolnią miasta od smogu, Rzeczpospolita
Ogłaszam plan dla miasta Warszawy, Dziennik Gazeta Prawna
Więcej poniżej.
Czwartkowa "Rzeczpospolita" odnotowuje: "Jak remontować to w grudniu". W końcówce roku rekordy notuje nie tylko sprzedaż artykułów na prezenty. Także dla marketów budowlanych to rewelacyjny okres. Listopad i grudzień to miesiące, w których branża handlowa kręci się wokół wydatków związanych ze świętami Bożego Narodzenia. W marketach budowlanych też są tłumy. Dom i zdrowie to najpopularniejsza kategoria sprzedażowa w czasie okołoświątecznym, odpowiada za 29,3 proc. obrotu na platformie Allegro. Z roku na rok obserwowany jest wzrost zainteresowania artykułami wyposażenia wnętrz i meblami. Perspektywy rynku potwierdzają choćby rezultaty lidera, czyli sieci Castorama. Firma w kwartale zakończonym 31 października zanotowała w Polsce wzrost sprzedaży o 11,9 proc., do 379 mln funtów. Z wyłączeniem sprzedaży nowo otwartych placówek wzrost wynosi 6 proc., co na tle całej grupy jest dobrym wynikiem. Więcej szczegółów- na drugiej i trzeciej stronie części ekonomicznej.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.11.2017.).
"Rz" zauważa też: "Mieszkaniowy optymizm Polaków". Według 44 proc. Polaków sytuacja mieszkaniowa w naszym kraju zmierza w dobrym kierunku. Takie wnioski płyną z międzynarodowego badania banku ING. Korzystniejszy bilans opinii w Europie odnotowano jedynie w Holandii. Trzy czwarte Polaków jest zadowolonych ze swojej sytuacji mieszkaniowej, czyli nieco więcej niż rok temu. Zdaniem ekonomistów ING optymizm ten wynika z trzech czynników. Po pierwsze, w Polsce buduje się i oddaje do użytku rekordową liczbę mieszkań (w 2016 r. było to 170 tys., tyle co przed kryzysem finansowym w 2008 r.). Co istotne, do niedawna ich ceny były bardzo stabilne pomimo rekordowego popytu. Polska powoli zaspokaja duży deficyt mieszkań, a dodatkowo poprawia się ich dostępność. W ciągu ostatnich ośmiu lat ich ceny niewiele się zmieniły, a dochody rosły. W efekcie za przeciętną płacę można kupić blisko 0,8 mkw. mieszkania, znacznie więcej niż w 2008 r. (prawie o 40 proc.). W ciągu roku życie osób spłacających kredyt we frankach stało się nieco łatwiejsze ze względu na osłabienie tej waluty (spadek kursu z 4,10 na 3,65 zł). Kredytobiorcy złotowi cieszą się niskimi stopami procentowymi. Skończył się też długi okres wprowadzania regulacji zaostrzających warunki kredytu (jak podnoszenie wkładu własnego). Na optymizm Polaków mogła mieć także wpływ obietnica budowy przez państwo dużej liczby tanich mieszkań na wynajem z dojściem do własności w ramach programu Mieszkanie+. Zdaniem ekonomistów ING czynnik ten wydaje się jednak mało istotny, bo realizacja programu się opóźnia, a Polacy nie mają dużego zaufania do instytucji państwa- czytamy na piątej stronie części ekonomicznej.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.11.2017.).
"Prawo co dnia" informuje z kolei: "Historyczne dęby ciągle bez ochrony". Przepisy nie chronią zabytkowych drzew. Można je nielegalnie wyciąć i nie zapłacić kary. To wina luki w prawie. Sejm ma ją zlikwidować. Posłowie PiS chcą w ekspresowym tempie poprawić przepisy o wycince drzew na nieruchomościach wpisanych do rejestru zabytków. Dziś są chronione znacznie gorzej od rosnących na zwykłych działkach. Chcą przywrócić kary za nielegalną wycinkę na zabytkowych nieruchomościach. Obowiązujące przepisy są bowiem nieprecyzyjne. Chodzi o projekt nowelizacji dwóch ustaw o ochronie: przyrody oraz zabytków i opiece nad zabytkami. Ma on załatać lukę, jaka pojawiła się po 9 września. Wtedy weszła w życie nowela ustawy o zabytkach. Na jej podstawie wojewódzcy konserwatorzy zabytków wydają zezwolenia na wycinkę. Nie stosuje się jednak większości przepisów ustawy o ochronie przyrody, w tym dotyczących kar za nielegalną wycinkę. W efekcie za nielegalną wycinkę zabytkowego drzewa nic nie grozi. Na dziurawe prawo już dawno zwróciły uwagę samorządy i słały apele do rządu o jego zmianę. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.11.2017.).
"Prawo co dnia" odnotowuje również: "Nowogrodzka 6a też została zwrócona z naruszeniem prawa". Kolejny budynek sprywatyzowany razem z lokatorami ma wrócić do Warszawy. W środę komisja weryfikacyjna nakazała zwrócić ratuszowi kamienicę przy ul. Nowogrodzkiej 6a w Warszawie. Budynek razem z lokatorami przejęła spółka Jowisz. Kupiła ona prawa do niego od spadkobierców dawnych właścicieli. Ratusz, wydając decyzję zwrotową, nie ustalił, czy została spełniona przesłanka posiadania gruntów w chwili złożenia wniosku dekretowego. Mówi o tym art. 7 dekretu Bieruta. Ponadto kamienicę w listopadzie 2015 r. wpisano do rejestru zabytków. Oznacza to, że jej sprywatyzowania nie da się pogodzić z realizacją celu publicznego, jakim jest opieka nad zabytkami. Fenix Group- do tej grupy należy spółka Jowisz- w stanowisku przekazanym mediom oświadczyła, że uznaje decyzję komisji weryfikacyjnej za niesprawiedliwą i niezgodną z polskim prawem. Deweloper zapowiedział, że z całą pewnością ją zaskarży. Teraz musi się więc odwołać do komisji weryfikacyjnej, a następnie przysługuje mu skarga do sądu administracyjnego. Do tej pory komisja wydała 12 decyzji, w tym dwie w trybie odwoławczym. Szczegóły- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.11.2017.).
"Rz" zwraca także uwagę: "Regulacje systemowe uwolnią miasta od smogu". Uwzględnienie w planie zagospodarowania przestrzennego korytarzy powietrznych pomogłoby uwolnić centrum Warszawy od zanieczyszczeń. Już siedem lat trwają próby uchwalenia planu, który uregulowałby zabudowę w ścisłym centrum Warszawy. Prezes Warszawskiego Forum Samorządowego przypomina: Brak planów miejscowych to nie tylko gorsze warunki dla inwestycji, ale co za tym idzie- gorsze warunki życia dla mieszkańców. To także pole do nadużyć i sytuacji korupcjogennych. Miejscowy plan Śródmieścia Południowego pozwoliłby zrealizować długofalową politykę urbanistyczną Warszawy, a także pomógłby w walce z zanieczyszczeniem powietrza. Dodaje, że plany powinny być tworzone przez urbanistów z uwzględnieniem mocnych i jasnych kryteriów środowiskowych oraz z zachowaniem zasad aerodynamiki miast. Choć wielu jest przeciwnych budowie wieżowców, badania pokazują, że nowoczesne wysokościowce, projektowane z uwzględnieniem kierunku wiatrów, pozwalają na uniknięcie smogu. Materiały, z których wykonane są budowle, nie emitują szkodliwych substancji. A tzw. korytarze wprowadzają do miasta czyste powietrze. Wieżowce nie mogą więc stać w miejscu korytarzy powietrznych, które doprowadzają świeże powietrze dla całego miasta i muszą zajmować określoną część parceli. Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego powinny też przewidywać wysoką zabudowę w centrum na takiej powierzchni, by zostawić przestrzeń na drzewa i krzewy. Więcej szczegółów- na 10 stronie części ekonomicznej.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.11.2017.).
"Dziennik Gazeta Prawna" zamieszcza tekst: "Ogłaszam plan dla miasta Warszawy". Pieniądze ze sprzedaży działek miasto wyda na nowe szkoły, by rozładować dwuzmianowość wprowadzoną reformą edukacji. Blokowany od siedmiu lat projekt planu dla ścisłego Śródmieścia w końcu może doczekać się uchwalenia. Dziś zajmie się nim komisja ładu przestrzennego Rady Warszawy. Z ustaleń "DGP" wynika, że są duże szanse na to, by dokument otrzymał zielone światło od warszawskich radnych PO. Każdy plan miejscowy ma to do siebie, że uchyla kontrowersyjne wuzetki. Ale w tym przypadku ma szansę ukrócić patologie związane z reprywatyzacją. Na terenie objętym projektem planu jest kilkadziesiąt adresów będących w trakcie lub już zreprywatyzowanych. Kolejnych kilkanaście objętych jest decyzjami o warunkach zabudowy (wydanymi w ostatnich latach). Znaleźć też można co najmniej kilka przykładów kamienic, które są zarówno w wykazie nieruchomości objętych roszczeniami, jak i mają wydane wuzetki. Mówiąc krótko, to istny raj dla handlarzy roszczeń i inwestorów polegający na nieprzejrzystych wuzetkach. Władze Warszawy już rozpatrują wariant, zgodnie z którym plan zostanie wreszcie przyjęty. Miasto ma w jego uchwaleniu bezpośredni społeczny interes. Plan obejmuje w dużym stopniu działki miejskie, na których mogłyby powstać biurowce. Wpływy z ich sprzedaży mogą przekroczyć 200 mln zł. Więcej szczegółów- na siódmej stronie głównego wydania.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 23.11.2017.).