Czwartek, 21 lipiec 2022
¨Widmo upadłości zaczyna krążyć nad gospodarką¨
¨Nadal można zgłosić, czym palimy w domach¨
¨Inwestycje w ziemię rozliczamy jak biznes¨
¨Produkcja już maleje, konsumpcji to nie grozi¨
¨Fotowoltaika nadal opłacalna¨
¨Zawieszenie raty najpóźniej w dniu jej płatności¨
¨Gospodarka zwalnia¨
¨Hamowanie. Zwalnia przemysł i konsumpcja¨
¨Dodatki węglowe od września¨
¨Nadal będziemy się wzajemnie truć¨
¨Węgiel plus oraz inne pomysły¨
¨Ciepłownie bez zapasów paliwa. Biorą pod uwagę podwyżki i ograniczenia¨
¨Podatkowe długi nadal będzie można ściągać w nieskończoność¨
Będą zmiany w przedawnieniu, blokowaniu kont, zapłacie i zwrocie podatku¨
¨Nie ma podatku od odszkodowania za brak wykupu mieszkania z bonifikatą¨
¨Konieczna waloryzacja umów. Samorządy czekają na zmiany w PZP¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w czwartkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Widmo upadłości zaczyna krążyć nad gospodarką¨. W firmach pojawiają się problemy z płynnością. Księgowi już odnotowują rosnące zatory płatnicze. Biura rachunkowe, które są w stałym kontakcie z tysiącami polskich przedsiębiorców, to papierek lakmusowy tego, co dzieje się w polskiej gospodarce. A nie dzieje się dobrze. Firmy mają coraz większy problem z bieżącymi płatnościami i płynnością. Zatory płatnicze są już widoczne gołym okiem. Coraz częściej zdarzają się problemy z płatnościami za usługi biura rachunkowego, ale też pomiędzy firmami. Mają one poważny problem z regulowaniem rachunków za najem, prąd i gaz. Zdarzają się już korekty VAT z powodu faktur nieopłaconych przez 90 dni, a nawet upadłości konsumenckie. Zdaniem cytowanego w tekście eksperta. Kryzys może najbardziej uderzyć w firmy z branż poturbowanych przez Covid- 19, jak gastronomia, turystyka czy hotelarstwo. Optymizmem nie napawają dane z raportu ¨European Payment Report 2022¨ przygotowanego przez firmę Intrum, który bazuje na badaniach przeprowadzonych w 29 krajach Europy między 14 stycznia a 12 kwietnia 2022 r. Z informacji od przebadanych w Polsce 500 przedsiębiorstw jasno wynika, że klienci płacący po terminie są problemem już dla 77 proc. biznesów. Więcej szczegółów- na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.07.2022.).
¨Prawo co dnia¨ informuje też: ¨Nadal można zgłosić, czym palimy w domach¨. Bojkot systemu, spóźnienie z wypełnieniem deklaracji, pobyt za granicą- można jeszcze naprawić swój błąd. I uniknąć kary. Minął już termin na podanie informacji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, co wrzucamy do pieca. Wynika on z ustawy z 21 listopada 2008 r. o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz o centralnej ewidencji emisyjności budynków. Należało zadeklarować wszystkie źródła ciepła i spalania paliw, jakie są w budynkach. Deklarację w sprawie domu jednorodzinnego składa właściciel. W sprawie budynków wielorodzinnych- zarządca. Obowiązek obsługi procesu Główny Urząd Nadzoru Budowlanego w całości przekazał gminom. Samorządowcy podkreślają, że do dzisiaj nie umożliwił jakiejkolwiek jego automatyzacji. Np. nie było możliwości, by do bazy CEEB wprowadzić dane z inwentaryzacji źródeł ciepła, której wymaga dla Warszawy program ochrony powietrza. Oznacza to, że miasto i jego mieszkańcy musieli ponownie wykazać właściwie takie same dane. Zgodnie z ustawą gminy mają sześć miesięcy na zakończenie raportowania w CEEB. Ten termin ma zdyscyplinować gminę. Skoro do tego czasu gminy maja wprowadzić dane, dopiero sporządzenie listy osób pozwoli stwierdzić, kto tego nie zrobił. I to jest czas dla tych, którzy nie wykonali jeszcze ustawowego obowiązku, zagrożonych grzywną do 5 tys. zł. GUNB zapewnia, że jeszcze można złożyć deklaracje bez ponoszenia konsekwencji- czytamy również na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.07.2022.).
¨Prawo co dnia¨ przypomina w innym miejscu: ¨Inwestycje w ziemię rozliczamy jak biznes¨. Skarbówka może uznać, że sprzedawca działek jest przedsiębiorcą. I wymierzyć mu firmowy podatek. Niestety, przepisy dają urzędnikom duże pole do popisu. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie opodatkowania działek, o którym ¨Rz¨ informowała w środę 20 lipca, wielu czytelników pyta, kiedy skarbówka może uznać sprzedawcę za przedsiębiorcę. Najogólniej można odpowiedzieć tak: wtedy, kiedy inwestuje w nieruchomości, kupując je po to, żeby zarobić. Niestety, rzadko kiedy sytuacja sprzedającego jest prosta i oczywista. Fiskus nie ułatwia przy tym zadania, podchodząc uznaniowo do sprawy. Zgodnie z ogólnymi zasadami rozliczenia skarbówka w ogóle nie zainteresuje się sprzedawanymi gruntami, jeśli minęło pięć lat od ich nabycia. Jeszcze lepiej jest przy dziedziczeniu. Pięć lat liczone jest wtedy od nabycia przez spadkodawcę. Podatku możemy uniknąć także wtedy, gdy sprzedajemy nieruchomość przed terminem, dochód ze sprzedaży przeznaczając na własne cele mieszkaniowe. Mamy na to trzy lata. Nie skorzystamy z tych preferencji, jeśli sprzedaż działek jest działalnością gospodarczą. Podatnicy mieli nadzieję, że przepis określający definicję działalności gospodarczej w ustawie o PIT, dający dużą dowolność i uznaniowość urzędnikom, zostanie uznany za niezgodny z konstytucją. Według Trybunału wszystko jest w porządku. Fiskus ma więc szerokie pole do popisu. Sam TK przyznał jednak, że nie da się przyjąć uniwersalnego wzorca działań pozwalającego odróżnić sprzedaż prywatną od firmowej. W każdej sytuacji decyduje całokształt okoliczności. Czy wobec tego jest ryzyko, że fiskus w każdej sytuacji może uznać sprzedawcę za przedsiębiorcę? W zasadzie tak. Przy czym znaczenie może mieć liczba transakcji. Nie decydujące, ale bardzo istotne. Wiadomo bowiem, że im więcej działek sprzedamy, tym większe jest prawdopodobieństwo uznania naszych poczynań za działalność gospodarczą. Więcej- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.07.2022.).
¨Rz¨ informuje też: ¨Produkcja już maleje, konsumpcji to nie grozi¨. W przemyśle trwa recesja. Ochłodzenie widać też na rynku pracy, co wraz z wysoką inflacją psuje nastroje konsumentów. Ich wydatki podtrzyma jednak obniżka PIT oraz nowe transfery od rządu. W czerwcu trzeci miesiąc z rzędu malała produkcja sprzedana polskiego przemysłu. Jesienią przemysł w całej Europie sparaliżować mogą niedobory gazu i energii elektrycznej. Ale i bez tego odbicia aktywności w tej dziedzinie i w szerokiej gospodarce szybko nie doczekamy. Produkcja sprzedana przemysłu w czerwcu wzrosła realnie (tzn. w cenach stałych) o 10,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 14,9 proc. w maju. To wynik sporo poniżej szacunków większości ekonomistów ankietowanych przez ¨Parkiet¨. Przeciętnie oczekiwali oni wyhamowania wzrostu produkcji do 12 proc. rok do roku. Ekonomiści są zgodni w ocenach, że polski przemysł będzie nadal słabł. Przyczyni się do tego splot niekorzystnych okoliczności, m.in. globalne spowolnienie gospodarcze, osłabienie krajowego popytu konsumpcyjnego i inwestycyjnego oraz koniec cyklu kumulacji zapasów przez firmy- odnotowano na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.07.2022.).
Kolejny dodatek ¨Rz¨– ¨Moje pieniądze¨ zwraca uwagę: ¨Fotowoltaika nadal opłacalna¨. Odpowiednio dobrana instalacja fotowoltaiczna jest w stanie pokryć zapotrzebowanie na prąd i tym samym zmniejszyć rachunki za energię o ok. 90 proc. Mimo zmian systemu rozliczeń własna elektrownia to dobry wybór. W dużym uproszczeniu. Szacuje się, że instalacja o mocy 3,79 kWp, której średni koszt z montażem wynosi w granicach 20 tys. zł, jest w stanie rocznie wyprodukować ok. 3700 kWh, zakładając, że rodzina zużywa rocznie ok. 4000 kWh, wydaje na ten cel 2,5 tys. zł, to po założeniu instalacji jej rachunki spadną do 500 zł. Instalacja fotowoltaiczna w tym przypadku powinna zwrócić się po dziesięciu latach. Ponieważ większość paneli fotowoltaicznych objętych jest 25- letnią gwarancją wydajności, po osiągnięciu punktu zwrotu z inwestycji instalacja będzie mogła przynosić realne zyski jeszcze przez ok. 17 lat. Oczywiście, zakładając, co jest mało realne, że ceny prądu będą stałe. Wzrost cen prądu oznacza szybszy zwrot z inwestycji. Roczny wzrost stawek tylko o 4 proc. skraca ten czas o dwa lata. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.07.2022.).
¨Moje pieniądze¨ przypominają również: ¨Zawieszenie raty najpóźniej w dniu jej płatności¨. Już w przyszłym tygodniu klienci z kredytami hipotecznymi będą mogli składać wnioski o tzw. wakacje kredytowe, a dzięki temu mogą nie zapłacić w tym roku czterech rat. Prezydent 7 lipca podpisał ustawę wprowadzającą wakacje kredytowe dla osób, które zaciągnęły kredyty w polskiej walucie na własny cel mieszkaniowy. A to oznacza, że jej przepisy wejdą w życie 29 lipca. Zgodnie z ustawą od tego dnia klienci powinni mieć możliwość składania wniosków o zawieszenie rat. Z rozwiązania w tym roku będzie można skorzystać przez cztery miesiące. Mogą z tego skorzystać osoby, które zawarły umowę na zakup mieszkania przed 1 lipca tego roku, a ich okres kredytowania kończy się po 31 grudnia br. Przepisy jasno mówią jednak, że muszą być to dwa miesiące z trzeciego (został tylko sierpień i wrzesień) i dwa z czwartego kwartału. Tyle że banki nie od razu chciały przyjmować wnioski o zawieszenie rat. Bank PKO BP, po ¨pewnym zwlekaniu¨ poinformował, że ¨już od 29 lipca w serwisie iPKO będzie można złożyć online wniosek o ustawowe wakacje kredytowe¨. PKO BP spodziewa się, że zainteresowanie zawieszeniem spłaty rat będzie bardzo duże. Bank Millenium rozpocznie przyjmowanie wniosków za pośrednictwem systemu bankowości internetowej od godz. 00:00 1 sierpnia. W oddziałach klienci będą mogli składać wnioski w godzinach pracy placówek, również od 1 sierpnia. A kiedy zacznie Pekao SA, na razie nie wiadomo. Bank ¨testuje obecnie przygotowane rozwiązania systemowe¨. Udostępni możliwość składania wniosków poprzez serwis transakcyjny Pekao24 oraz aplikację mobilną. Santander Bank Polska wnioski o rządowe wakacje kredytowe będzie przyjmował od daty wejścia w życie ustawy, tj. od 29 lipca. Z kolei mBank ma być gotowy na ich przyjmowanie także ¨od ustawowego¨ 29 lipca. W tym czasie także Credit Agricole udostępni formularz elektroniczny na swojej stronie internetowej- czytamy na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 21.07.2022.).
Natomiast ¨Dziennik Gazeta Prawna¨ obszernie informuje: ¨Gospodarka zwalnia¨. Przemysł wyraźnie hamuje. Nastroje konsumentów są słabe. Realnie na wydatki mamy coraz mniej. Realny fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw, czyli w firmach niefinansowych zatrudniających co najmniej 10 osób, był w czerwcu minimalnie mniejszy niż rok wcześniej. To pierwszy spadek od niemal dwóch lat, gdy zmagaliśmy się z początkową falą pandemii. Wcześniej obniżki funduszu miały miejsce na przełomie 2012 i 2013 r. Oznacza to, że pracujący w sektorze przedsiębiorstw ? łącznie ok. 6,5 mln osób ? zarobili po uwzględnieniu inflacji mniej niż w podobnym okresie ubiegłego roku. I to pomimo 2,2-proc. wzrostu zatrudnienia oraz średnio 13-proc. nominalnych podwyżek płac. Wszystko to zostało z naddatkiem ¨skonsumowane¨ przez inflację. Słabiej, niż się spodziewano, wypadł w czerwcu również przemysł. Produkcja sprzedana była o 10,4 proc. wyższa niż rok wcześniej, ale kolejny raz zanotowano spadek w porównaniu z poprzednim miesiącem. Wiosna wypadła więc gorzej niż zima, co wskazuje, że już w II kw. mogliśmy mieć spadek PKB w porównaniu z poprzednim okresem- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. ¨DGP¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Hamowanie. Zwalnia przemysł i konsumpcja¨. Ceny nadal szybko rosną, ale pojawiają się kolejne sygnały świadczące o tym, że jesteśmy blisko szczytu inflacji¨. Przemysł notuje wzrost produkcji w ujęciu rocznym. Inaczej wyglądają porównania z poprzednim miesiącem. Stąd wniosek, że cały II kw. był w przetwórstwie słabszy niż pierwszy. Wiele wskazuje, że obniżka aktywności dotknęła nie tylko ten sektor i w II kw. cała gospodarka skurczyła się w porównaniu z poprzednim okresem. Tak zapoczątkowana została tzw. techniczna recesja (dwa spadkowe kwartały z rzędu). Więcej- na drugiej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 21.07.2022.).
¨DGP¨ informuje również: ¨Dodatki węglowe od września¨. System jednorazowych wypłat 3 tys. zł na gospodarstwo domowe opalane węglem ma ruszyć w sierpniu, zaś pierwsze pieniądze trafią na konta wnioskujących w kolejnym miesiącu. Sejm w ekspresowym tempie pracuje nad ustawą. Scenariusz zakłada, że nowe prawo opuści parlament 5 sierpnia i trafi do podpisu prezydenta. Nie jest wykluczone, że kształt ustawy jeszcze się zmieni z inicjatywy polityków obozu rządzącego. Trwają dyskusje, niektórzy chcą to świadczenie rozszerzyć na kolejne grupy. Tylko że to sporo kosztuje budżet ? twierdzi rozmówca ¨DGP¨ z kręgów rządowych. Nad korektami do ustawy zaczęła już pracować opozycja. Rozważa m.in. objęcie dofinansowaniem gospodarstw ogrzewanych innym paliwem niż węgiel. Samorządowcy upominają się o wsparcie szkół czy domów pomocy społecznej- czytamy także na pierwszej stronie głównego dodatku. ¨DGP¨ kontynuuje wątek w kolejnym tekście: ¨Nadal będziemy się wzajemnie truć¨. Pomysł dodatku na węgiel to wyrzucanie pieniędzy z helikoptera, zamiast dopłacać, trzeba strategicznie nastawić się na inwestycje, które trwale zredukują zapotrzebowanie na energię, uważa Joanna Maćkowiak- Pandera, prezes Forum Energii. Pełny tekst rozmowy- na drugiej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 21.07.2022.).
¨DGP¨ zamieszcza również tekst: ¨Węgiel plus oraz inne pomysły¨. Sejm ma przyjąć ustawę o dodatkach węglowych do końca tygodnia. Znalazły się w niej także inne rozwiązania- jak linia kredytowa dla ciepłowni czy zmiany w prawie bankowym. Senat czeka na ustawę w sprawie świadczenia (3 tys. zł) na zakup węgla. Senatorowie opozycji, którzy mają tam większość, już prowadzą rozmowy o propozycjach poprawek. Projekt przewiduje, że przepisy wejdą w życie dzień po ogłoszeniu. To oznacza, że jest spora szansa, iż system dopłat ruszy już w przyszłym miesiącu, przynajmniej jeśli chodzi o możliwość składania wniosków w gminach. Nie jest jednak powiedziane, że we wszystkich, bo lokalne urzędy będą musiały się do tego przygotować. Pojawiają się też postulaty rozszerzenia kręgu podmiotów uprawnionych do uzyskania świadczenia. Opozycja pyta o mieszkańców bloków opalanych węglem spalanym w elektrociepłowniach, a samorządowcy mówią o takich jednostkach jak szkoły czy domy pomocy społecznej. W trudnej sytuacji mogą też być osoby, które przesiadły się z węglowych kopciuchów na piece gazowe. Ceny tego paliwa również poszybowały w górę, a jednak obecnie procedowane dopłaty będą tylko dla tych, którzy dalej opalają domy węglem. Rząd jednak odpowiada, że w tym przypadku od miesięcy obowiązuje tarcza antyinflacyjna, w ramach której obniżono VAT na gaz ziemny. Ponadto do Sejmu trafiły też propozycje wydłużenia taryfowania gazu do 2027 r. Nie jest jednak wykluczone, że w pracach sejmowych Koalicja Obywatelska złoży poprawki dotyczące uwzględnienia ciepła systemowego oraz rozszerzające krąg uprawnionych o gospodarstwa korzystające z innego rodzaju paliwa. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 21.07.2022.).
¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Klienci wrócili do galerii¨. Centra handlowe na dobre wyszły z dołka po pandemii. Zamiast zapowiadanego zwijania się sektora, na rynku będą się pojawiać w kolejnych miesiącach nowe inwestycje. Czerwiec był czwartym miesiącem z rzędu, w którym odwiedzalność galerii i parków handlowych utrzymała się powyżej poziomu sprzed pandemii ? o 1,4 proc. ? wynika z danych Polskiej Rady Centrów Handlowych. Ale nie to najbardziej cieszy handel. Dla zarządów obiektów i najemców najważniejsze są obroty. A te, począwszy od marca, nie tylko są co miesiąc wyższe w porównaniu z okresem sprzed pandemii, lecz także rośnie ich dynamika. W kwietniu, jak wynika z najnowszych danych PRCH, obroty wzrosły w porównaniu z 2019 r. o 13,4 proc., a w maju ? o 21,9 proc. Podobnie jak centra handlowe. Teorie o zmierzchu handlu stacjonarnego okazały się więc zupełnie nietrafione. Na rynek wrócili inwestorzy. W II kw. roku powstało 100 tys. mkw. nowej powierzchni handlowej, a w I kw. ? 30 tys. ? wynika z danych Cushman Wakefield. Do tego na koniec czerwca w budowie było 400 tys. mkw. powierzchni handlowej. Oznacza to 29 nowych obiektów. To więcej niż przed rokiem oraz niemal tyle samo co przed pandemią, kiedy w budowie było 477 tys. mkw.- czytamy na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 21.07.2022.).
¨DGP¨ odnotowuje również: ¨Ciepłownie bez zapasów paliwa. Biorą pod uwagę podwyżki i ograniczenia¨. Branża chce rozszerzenia również na jej klientów rządowego wsparcia, które objęło gospodarstwa domowe ogrzewane węglem. Projekt ustawy o dodatku węglowym przedstawiony wczoraj w Sejmie zakłada wprowadzenie pomocy finansowej dla gospodarstw domowych, w których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz kuchenny i kilka innych. Nie uwzględnia gospodarstw domowych korzystających z ciepła systemowego. A te też mogą czekać problemy. Przepisy nakazują, aby wytwórcy ciepła korzystający z węgla mieli zapas na 30 dni pracy. ? Dzisiaj większość nie ma normatywnych rezerw ? mówi Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie (IGCP). Według ekspertów deficyt w sektorze ciepłowni może sięgnąć 2 mln t. Węgla brakuje, a jeżeli ciepłownie na niego stać ? kupują go po bardzo wysokich cenach. Wiele firm negocjuje dopiero warunki dostaw. Nie brakuje obaw, że nowe stawki za węgiel czy miał okażą się nie do udźwignięcia. Firmy są zainteresowane pomocą finansową samorządów miast i gmin, brakuje jednak systemowych rozwiązań umożliwiających wsparcie finansowe spółek prywatnych przez lokalne władze. Oczekują też na możliwość uzyskania linii kredytowej w BGK. Więcej szczegółów- na 10 i 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 21.07.2022.).
¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Podatkowe długi nadal będzie można ściągać w nieskończoność¨. Zniknie w końcu przepis, który nie dopuszcza do przedawnienia się podatków zabezpieczonych hipoteką lub zastawem. Ale pojawi się inny, który spowoduje przerwanie biegu terminu przedawnienia. Eksperci obawiają się, że nowy przepis może być wykorzystywany instrumentalnie i że fiskus nadal będzie mógł po latach ściągać zaległości zabezpieczone hipoteką lub zastawem. Zmiana w tym zakresie jest przewidziana w projekcie nowelizacji ordynacji podatkowej, który ¨DGP¨ opisał jako pierwszy w artykule ¨Będą zmiany w przedawnieniu, blokowaniu kont, zapłacie i zwrocie podatku¨ (¨DGP¨ nr 132/2022). Nadal nie został on opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji, jego treść jest jeszcze uzgadniana w ramach KAS. Więcej szczegółów- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 21.07.2022.).
¨DGP¨ przypomina również: ¨Nie ma podatku od odszkodowania za brak wykupu mieszkania z bonifikatą¨. Pracownik, któremu uniemożliwiono wykupienie lokalu zakładowego po cenie uwzględniającej korzystny upust, poniósł rzeczywistą szkodę. Dlatego wypłacone mu z tego tytułu odszkodowanie jest zwolnione z PIT ? orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Więcej- także na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 21.07.2022.).
¨DGP¨ zauważa też: ¨Konieczna waloryzacja umów. Samorządy czekają na zmiany w PZP¨. Firmy coraz częściej zgłaszają samorządom konieczność waloryzacji stawek w obowiązujących kontraktach. Szersze możliwości w tym zakresie ma dać specustawa przygotowywana przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Pod koniec czerwca resort rozwoju i technologii poinformował, że pracuje nad specustawą, która pozwoli podnieść limity waloryzacyjne przyjęte w zawartych umowach, a przede wszystkim rozszerzy obowiązek ich wprowadzania. W odpowiedzi na pytania ¨DGP¨ ministerstwo wskazało na III kw. br. jako planowany termin wejścia w życie zmian. Zarówno samorządy, jak i przedstawiciele firm nie mają wątpliwości, że w dobie galopującej inflacji rozszerzenie możliwości waloryzacji kontraktów jest niezbędne. ? Nikt nie mógł przewidzieć 24 lutego i skutków wojny. W związku z tym, oprócz dostosowania do tej sytuacji przepisów prawa zamówień publicznych, powinien zadziałać zdrowy rozsądek partnerów ? wykonawcy i zamawiającego ? na zasadzie win-win. Dobrze by było, gdyby samorząd miał możliwość negocjacji z firmami cen za usługi, które uwzględniałyby zwiększone koszty ich wykonania ? ocenia Michał Dąbrowski, przewodniczący rady Polskiej Izby Gospodarki Odpadami (PIGO). ? Firmy zgłaszają się do nas w tej sprawie. My też czekamy na zmianę PZP, bo nie tylko w sektorze gospodarki odpadami, ale w zasadzie wszędzie mamy ten sam problem z kontraktami ? potwierdza Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Ministerstwo Rozwoju i Technologii nie planuje wprowadzenia obligatoryjnej waloryzacji. Rozszerzony ma zostać natomiast obowiązek zawierania samych klauzul waloryzacyjnych ? o umowy zawierane na okres dłuższy niż sześć miesięcy oraz o te, których przedmiotem są dostawy. Specustawa umożliwi również podniesienie limitów waloryzacyjnych w tych umowach, które zawierają już klauzule. Nie będzie to wymagało spełnienia żadnych dodatkowych warunków. ? Jedynym ograniczeniem będzie to, aby wzrost wynagrodzenia wykonawcy spowodowany taką zmianą nie przekroczył 50 proc. wartości pierwotnej umowy ? wskazuje resort rozwoju i technologii. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 21.07.2022.).