Czwartek, 21 czerwca 2018
O nieuczciwości kredytu decyduje treść umowy, Rzeczpospolita
Sąd Najwyższy podłączył kroplówkę frankowiczom, Dziennik Gazeta Prawna
Bloki wśród zboża coraz bardziej realne, Rzeczpospolita
Rząd dał zielone światło specustawie mieszkaniowej, Dziennik Gazeta Prawna
Spółdzielcy uwłaszczyli się legalnie, Rzeczpospolita
TK: ustawodawca nie wywłaszczył spółdzielni mieszkaniowych, Dziennik Gazeta Prawna
ZKZL buduje na Strzeszynie, Gazeta Wyborcza
Więcej poniżej.
" Prawo co dnia" w czwartkowej " Rzeczpospolitej" odnotowuje: " O nieuczciwości kredytu decyduje treść umowy" . Konsumenci łatwiej i szybciej będą mogli wykazać nadużycia po stronie kredytodawcy, czyli abuzywność postanowień kontraktu. Dzięki najnowszej uchwale Sądu Najwyższego konsumenci uzyskają mocniejszą pozycję np. w sporach frankowych z bankami. W środę Sąd Najwyższy w poszerzonym, siedmioosobowym składzie podjął uchwałę, że " oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone, dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy" . Uchwała SN zapadła na wniosek Aleksandry Wiktorow, rzecznika finansowego. W uzasadnieniu wniosku zaprezentowała ona analizę kilkudziesięciu wyroków potwierdzających rozbieżność orzecznictwa. Część sądów uznawała, że dla oceny, czy indywidualna umowa zawiera nieuczciwe postanowienie, wystarczająca jest jej treść oraz okoliczności jej zawarcia, ewentualnie czynności poprzedzające. Inna grupa orzeczeń sądów przyjmowała z kolei, że decydujące znaczenie ma to, czy sporne postanowienie w praktyce wykonywane było nieuczciwie, a więc na niekorzyść konsumenta. Spór dotyczył więc tego, czy konsument ma wykazać przed sądem tylko fakt wpisania do kontraktu klauzuli niedozwolonej, np. pozwalającej bankowi ustalać dowolnie i jednostronnie opracowanie na podstawie nieprecyzyjnych i nieweryfikowalnych kryteriów. I do tego stanowiska skłaniała się rzecznik. Uchwała SN rozwiewa te wątpliwości w duchu wpisującym się w orzecznictwo TS UE. Przesądzone przez SN stanowisko jest atrakcyjne dla konsumenta z dwóch powodów. Radykalnie upraszcza proces, bo sąd badać będzie teraz tylko treść umowy, a nie sposób jej wykonania. Po drugie, wynik procesu będzie bardziej bardziej przewidywalny i szybszy. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: " Rzeczpospolita" – 21.06.2018.).
Do wyroku SN odnosi się również " Dziennik Gazeta Prawna" w tekście: " Sąd Najwyższy podłączył kroplówkę frankowiczom" . Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone, dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, Stwierdził tak w wydanej wczoraj uchwale SN w powiększonym składzie. To orzeczenie bardzo korzystne dla wszystkich konsumentów, a w szczególności dla kredytodawców. Szczegóły- na piątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: " Dziennik Gazeta Prawna" – 21.06.2018.).
" Prawo co dnia" w " Rz" informuje natomiast: " Bloki wśród zboża coraz bardziej realne" . W miastach będzie można budować bloki tam, gdzie zabraniają tego miejscowe plany. To rozwiązanie zawiera projekt specustawy mieszkaniowej przyjęty w środę przez rząd. Skraca okres przygotowania inwestycji z pięciu lat do roku. Chodzi o projekt ustawy ws. ułatwień w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących. Przewiduje on, że rada miasta zdecyduje, czy na określonej działce miejskiej wolno będzie postawić blok. Projekt zawiera również długa listę standardów urbanistycznych, jakie musi spełnić inwestycja, by zgodzili się na nią radni. Projekt nadal zezwala na wydawanie decyzji sprzecznych z ustaleniami miejscowych planów. Muszą one być jednak zgodne ze studium. Od tej zasady będzie wyjątek dla gruntów kolejowych, poprzemysłowych czy pocztowych. Z projektu będą mogli skorzystać wszyscy inwestorzy, którzy spełnią warunki. W tym celu muszą złożyć wniosek do wójta (burmistrza, prezydenta miasta), a ten przekaże go radzie gminy (miasta). Wcześniej zamieści go w biuletynie informacji publicznej na stronie internetowej urzędu. Przez 21 dni można wnosić uwagi do wniosku. Wójt (burmistrz, prezydent miasta) ma obowiązek przekazać wniosek do zaopiniowania zainteresowanym instytucjom. Następnie wniosek trafi do radnych i to oni zdecydują w formie uchwały, czy na danym terenie wolno budować bloki. Na jej podjęcie będą mieli 60 dni od wniosku dewelopera. Szczegóły- na 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: " Rzeczpospolita" – 21.06.2018.).
" Dziennik Gazeta Prawna" zauważa też: " Rząd dał zielone światło specustawie mieszkaniowej" . Na finiszu rządowych prac nad specustawą mieszkaniową resort rozwoju i inwestycji zrobił w projekcie kolejne korekty, które pozwolą deweloperom swobodniej realizować swoje przedsięwzięcia. Wczoraj zielone światło dla przepisów ułatwiających budowę nowych osiedli dała Rada Ministrów. Zgodnie z poprawkami wprowadzonymi przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju nie będą zobowiązani do przeprowadzania konkursu na koncepcję urbanistyczno- architektoniczną przed złożeniem w gminie wniosku o ustalenie lokalizacji planowanych bloków lub domów jednorodzinnych. Dodatkowo na ostatniej prostej poluzowano nieco ograniczenia, dotyczące wysokości budynków wznoszonych na podstawie specustawy. Zgodnie z projektem przyjętym przez rząd na terenach podmiejskich i we wszystkich miastach mających nie więcej niż 100 tys. mieszkańców będzie można budować najwyżej 4- piętrowe bloki, a w tych większych- maksymalnie 14- piętrowe. Ponadto skorygowano też lekko przepisy dotycz ące uprawomocnienia decyzji o pozwoleniu na budowę osiedla. Nie ma już nadawania rygoru natychmiastowej wykonalności pozwoleniom na budowę z automatu. Zamiast tego proponuje się, aby był on przyznawany, gdy jest to " niezbędne ze względu na ważny interes społeczny lub wyjątkowo ważny strony" – czytamy na piątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: " Dziennik Gazeta Prawna" – 21.06.2018.).
" Prawo co dnia" w " Rz" zauważa z kolei: " Spółdzielcy uwłaszczyli się legalnie" . Tani wykup mieszkań własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych nie naruszył konstytucji. W środę Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie zajął się wykupem mieszkań własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych. Przesądził, że był on legalny. Oznacza to, że osoby, które uwłaszczyły się przed laty za przysłowiową złotówkę, mogą spać spokojnie. Nikt nie podważy ich tytułu własności. Takich lokali są miliony, bo uwłaszczenie było na masową skalę. Trybunał zajmował się wnioskiem spółdzielni mieszkaniowej Wola z Warszawy. Na rozpatrzenie czekał aż siedem lat. Wniosek kwestionował konstytucyjność art. 4 ust. 1 pkt 2 nowelizacji z 18 grudnia 2009 r. do ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Przepis zobowiązuje spółdzielnię do zawarcia w terminie do 30 czerwca 2010 r. umów przeniesienia własności lokalu. Pod warunkiem jednak, że wnioski o przeniesienie własności zostały złożone nie później niż do 29 grudnia 2009 r. Przepis nakazywał jednocześnie bardzo atrakcyjnych zasad wykupu dla członków spółdzielni. Wystarczyło, że nie mieli oni zadłużenia z tytułu opłat za eksploatację mieszkania oraz związanego z budową lokalu. Szczegóły- także na 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: " Rzeczpospolita" – 21.06.2018.).
" Dziennik Gazeta Prawna" informuje też: " TK: ustawodawca nie wywłaszczył spółdzielni mieszkaniowych" . Trybunał Konstytucyjny orzekł po myśli obywateli spierających się ze spółdzielniami mieszkaniowymi. Tym razem chodzi o przepis dotyczący przeniesienia własności lokalu. TK stanął przed zadaniem oceny konstytucyjności rozwiązania polegającego na tym, że do wniosków złożonych we wskazanym okresie miały być w dalszym ciągu stosowane zasady dokonywania przez osoby posiadające spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu spłat na rzecz spółdzielni mieszkaniowych, pomimo tego, że zasady te zostały uznane przez trybunał za konstytucyjnie wadliwe, w wyroku z 17 grudnia 2008 r. W praktyce musiał ocenić, czy zastosowanie rozwiązania przejściowego- korzystnego dla spółdzielców- było uprawnione. Spółdzielnie przekonywały, że nie. Sejm i prokurator generalny wskazywali jednak przed trybunałem, że inaczej zrobić się nie dało. Więcej- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: " Dziennik Gazeta Prawna" – 21.06.2018.).
" Gazeta Wyborcza" w poznańskim dodatku odnotowuje: " ZKZL buduje na Strzeszynie" . Przy ulicy Biskupińskiej powstaje 120 mieszkań. We wszystkich ośmiu budynkach ocieplane i tynkowane są ściany zewnętrzne. Budowa zakończy się w styczniu 2019 r. Do tego czasu zagospodarowany będzie też teren osiedla, które powstaje według nowego projektu. Nie przypomina on stawianych dotychczas przez miasto bloków. Mieszkania mają większe balkony i okna sięgające podłogi. Bryła budynków ma ciekawą, nowoczesną formę. Prace przy Biskupińskiej zaczęły się w październiku 2017 r. Powstają tam 72 lokale dwupokojowe, 32 kawalerki oraz 16 mieszkań trzypokojowych. Koszt inwestycji to 16 mln zł netto. Do nowych mieszkań będą mogli przeprowadzić się lokatorzy ze starszych budynków, którzy nie mają zaległości czynszowych, a chcą poprawić sobie standard mieszkania- czytamy.
(Źródło: " Gazeta Wyborcza" – 21.06.2018.).