Czwartek, 2 sierpnia 2018
Lepsza ochrona klientów zbędna, Rzeczpospolita
Uwłaszczenie za 5 proc. nawet po Nowym Roku, Rzeczpospolita
Ranking kredytów na remont, Rzeczpospolita
Gminy nie spełniają oczekiwań budowlanki, Dziennik Gazeta Prawna
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w czwartkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Lepsza ochrona klientów zbędna". Likwidacji otwartych rachunków powierniczych bez zabezpieczenia przeciwni są i deweloperzy, i ministerstwo. Pomysł Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, by zlikwidować otwarte rachunki powiernicze, spotkał się z krytyką. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju rozmawia z UOKiK, mając nadzieję, że uda się wypracować kompromis i otwarte rachunki pozostawić. Ich likwidacja byłaby ciosem dla rynku nieruchomości- twierdzi resort. Idzie jeszcze dalej, przypominając, że likwidacja takich rachunków to zagrożenie dla realizacji Narodowego Programu Mieszkaniowego. Ma on zwiększyć dostęp do mieszkań dla osób, które nie są w stanie ich kupić lub wynająć na zasadach komercyjnych. UOKiK pytany o losy ustawy deweloperskiej przewidującej likwidację rachunków odpowiada enigmatycznie "Rz": zakończyły się konsultacje publiczne i trwają prace nad nową wersją ustawy. W praktyce likwidacja otwartych rachunków bez zabezpieczenia oznacza, że kupujący będzie mógł wpłacać pieniądze na rachunek zamknięty (pieniądze otrzyma deweloper po zakończeniu inwestycji) albo otwarty (wypłaty kolejnych transz w miarę postępu robót), przy czym otwarty musi mieć gwarancję bankową lub ubezpieczeniową. W ten sposób UOKiK chce wzmocnić ochronę kupujących na wypadek upadłości dewelopera. Tymczasem według Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju ani doświadczenie innych państw, ani polskie nie wskazuje, by tego rodzaju rachunek był niebezpieczny dla kupujących. UOKiK nie przedstawił też żadnego dowodu na poparcie tej tezy. Stanowisko resortu cieszy deweloperów, którzy już dwukrotnie złożyli skargę na prezesa UOKiK do premiera. Polski Związek Firm Deweloperskich, przypominając, że 80 proc. rachunków powierniczych stanowią rachunki otwarte bez zabezpieczenia, cytuje raport REAS przygotowany w 2017 r. na jego zlecenie. Dotyczy on roli otwartych rachunków powierniczych w finansowaniu budownictwa mieszkaniowego. Wynika z niego, że w ub.r. banki przeznaczyły na finansowanie tego budownictwa 6,2 mld zł. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 02.08.2018.).
"Prawo co dnia" informuje też: "Uwłaszczenie za 5 proc. nawet po Nowym Roku". Warszawiacy ścigają się z czasem. Chcą skorzystać z obowiązujących dziś atrakcyjnych bonifikat. Wielu się obawia, że im się nie uda, bo postępowania w tej sprawie idą w ślimaczym tempie. Od roku mieszkańcy Warszawy mogą przekształcić prawo użytkowania wieczystego pod blokami we własność, i to z nie byle jaką bonifikatą, bo wynoszącą 95 proc. Są jednak ogromne problemy, by z tego uprawnienia skorzystać. Tymczasem od Nowego Roku wejdą w życie przepisy przewidujące przekształcenie prawa użytkowania wieczystego we własność pod blokami i domami jednorodzinnymi. Nie dają one żadnej gwarancji, że użytkownicy będą mogli korzystać z tak wysokich bonifikat. Wspólnoty i spółdzielnie ścigają się więc z czasem. Jedna ze wspólnot wniosła skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie na przewlekłość postępowania. Z danych warszawskiego ratusza wynika, że wpłynęło do niego 46 425 wniosków o przekształcenie prawa użytkowania wieczystego pod budynkami wielorodzinnymi. W tej chwili prowadzonych jest zaledwie 4241 postępowań, decyzji o udzieleniu bonifikaty wydano 108, a w kolejnych 57 przypadkach odmówiono- czytamy. Więcej- także na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 02.08.2018.).
"Rz" w kolejnym dodatku "Moje pieniądze" zamieszcza "Ranking kredytów na remont". Wakacje to czas remontów domów, mieszkań, domków letniskowych. Nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkie koszty. W bankach nie ma specjalnych kredytów z przeznaczeniem na remont, ale można skorzystać z kredytu gotówkowego. Banki deklarują, że maksymalny okres oczekiwania na decyzję kredytową wynosi dwa- trzy dni robocze. "Rz" poprosiła banki o podanie rzeczywistego kosztu kredytu 24- miesięcznego w wysokości 10 tys. zł, oraz 36- miesięcznego w wysokości 20 tys. zł dla osób będących klientami danego banku oraz niekorzystających z oferty konkretnego banku. Więcej szczegółów- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 02.08.2018.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje natomiast: "Gminy nie spełniają oczekiwań budowlanki". Trudna sytuacja na rynku zagraża lokalnym inwestycjom. W ciągu roku liczba unieważnianych przetargów wyraźnie wzrosła. Generalni wykonawcy albo się nie zgłaszają, albo żądają za swoje usługi ceny wyższej niż w kosztorysie- wynika z sondy przeprowadzonej przez "DGP" w kilkudziesięciu miastach i urzędach wojewódzkich. Problem dotyczy już nie tylko przetargów na drogi, ale też szpitale, muzea czy parki miejskie. W Malborku połowa z 36 ogłoszonych przetargów zakończyła się bez rezultatu. Miasto boryka się z brakiem zainteresowanych firm już od zeszłego roku. Rzeszów wylicza, że na 120 ogłoszonych w tym roku postępowań na wykonanie robót budowlanych ponad 40 unieważnił. Nie lepiej jest w Częstochowie, która odsetek unieważnionych przetargów szacuje na 30 proc., większy niż rok temu. W Olsztynie bez rozstrzygnięcia skończyło się w tym roku już 13 przetargów na roboty budowlane. Z problemami borykają się praktycznie wszystkie polskie miasta. Powtarzanie przetargów, jak zauważają samorządy, nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Kilkukrotna próba wyłonienia wykonawcy powoduje opóźnienia w harmonogramach projektów. Ten niekorzystny trend zauważalny jest nie tylko w obszarze generalnego wykonawstwa, ale i usług projektowych. Powtórki mają jeszcze jedną wadę: urzędy ryzykują otrzymaniem droższych ofert. Dlatego jeśli samorząd chce wykonać jakąś inwestycję, to zazwyczaj zgadza się na kwoty zaoferowane przez wykonawców. Strategię dopłacania objął też Urząd Wojewódzki w Katowicach. W tym roku przeprowadził dwa postępowania na roboty budowlane, w przypadku których zwiększył kwotę przeznaczoną na realizację zamówienia o 15 proc. Na takie rozwiązanie decydują się też Świnoujście i Bydgoszcz. Tymczasem branża boryka się ze stałym wzrostem cen robocizny, podwykonawstwa, materiałów budowlanych. Kontrakty zawarte dwa lata temu są dziś niemożliwe do wykonania z jakąkolwiek marżą. Dlatego, podejmując nowe zlecenia, firmy uwzględniają wszelkie ryzyka, co ma przełożenie na cenę- czytamy na drugiej stronie głównego wydania.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 02.08.2018.).