Czwartek, 16 luty 2023

¨Fiskus sięga po przychody z wynajmu mieszkań¨
¨Wynajmujesz mieszkanie? Koniec podatkowej sielanki¨
¨Frankowicze liczą na wsparcie¨
¨Frankowicze czekają na wsparcie z Luksemburga¨
¨Mieszkanie na kredyt tylko dla nielicznych¨
¨Kredyt tylko dla rozważnych¨
¨Fiskus mógł żądać podatku¨
¨Wakacje kredytowe i wojna pomogły hotelom¨
¨W lutym inflacja osiągnie szczyt¨
¨Mieszkaniami nie można spekulować¨
¨Problematyczna ocena kranówki¨
¨Frankowicze mogą otwierać szampana: kredyt może być darmowy. Jest opinia rzecznika TSUE¨

Więcej poniżej.

Czwartkowa ¨Rzeczpospolita¨ odnotowuje: ¨Fiskus sięga po przychody z wynajmu mieszkań¨. Wynajmujący nie odliczą już kosztów, muszą zapłacić podatek od każdej zarobionej złotówki. Poniedziałek 20 lutego to ostatni dzień na zapłatę podatku od tegorocznego przychodu z wynajmu. Nie da się już przed nim uciec, odliczając wydatki na mieszkanie. W poprzednich latach wielu wynajmujących w ogóle nie płaciło podatku. Przede wszystkim dzięki temu, że rozliczali w kosztach amortyzację, czyli wydatki na nabycie mieszkania. A także remonty czy wyposażenie. Teraz już ich nie odliczą. Zgodnie z Polskim Ładem zarabiający na wynajmie prywatnym (czyli takim, który nie jest biznesem) muszą od tego roku obowiązkowo rozliczać się ryczałtem. A przy nim nie ma kosztów. Nie skorzystają też z kwoty wolnej. Co oznacza, że muszą płacić podatek od każdej złotówki przychodu. Szansę na jego uniknięcie mają ci, którzy w poprzednich latach ponieśli stratę. Można ją odliczyć od tegorocznego przychodu- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. ¨Rz¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Wynajmujesz mieszkanie? Koniec podatkowej sielanki¨. Podatkowa rewolucja wprowadzona przez Polski Ład mocno dotknęła zarabiających na prywatnym wynajmie. Od 1 stycznia 2023 r. nie mogą już rozliczać się według skali PIT, musieli przejść na ryczałt. Dla wielu oznacza to obowiązek zapłaty podatku, którego wcześniej nie mieli. Pierwszy termin na daninę upływa w poniedziałek 20 lutego. Tym samym podatkowe eldorado dla wynajmujących właśnie się skończyło. Na obowiązkowym od 1 stycznia 2023 r. ryczałcie nie odliczymy już żadnych kosztów. Podstawowa stawka podatku od przychodów z najmu to 8,5 proc. Załóżmy, że pan Kowalski dostaje za mieszkanie 2 tys. zł miesięcznie. Podatek wyniesie 170 zł. Rocznie będzie to 2040 zł. Stawka rośnie przy wyższych przychodach. Przy kwocie 100 tys. zł rocznie, od nadwyżki zapłacimy 12,5 proc. podatek. Wynajmujący muszą też pamiętać o precyzyjnym określeniu zasad rozliczenia z lokatorem. Jeśli z umowy wynika, że opłaty za media, które ponosi najemca, obciążają właśnie niego, fiskus nie uzna ich za przychód właściciela. Więcej szczegółów- na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.02.2023.).

¨Rz¨ zauważa też: ¨Frankowicze liczą na wsparcie¨. Rzecznik generalny TSUE ma w czwartek wyrazić opinię, czy bankom należy się od frankowiczów wynagrodzenie za korzystanie z kredytu uznanego za nieuczciwy. To najważniejsza obecnie nierozstrzygnięta kwestia dotycząca spraw frankowych. Banki najczęściej kalkulują swoje wynagrodzenie na 50 proc. kwoty udzielonego kredytu. Opinia rzecznika pozwoli domyślić się, jaki będzie wyrok TSUE (który zapadnie za kilka miesięcy), ale z pewnością już teraz wpłynie na ostrość sporów. Prawnicy są podzieleni. Dominuje prokonsumencki pogląd, że po unieważnieniu umowy z powodu nieuczciwości banku ten ostatni nie może na kredycie zarabiać. Stanowisko takie wsparli przed TSUE m.in. rząd, rzecznik finansowy i RPO. Banki twierdzą z kolei, że jeśli konsument skorzystał z kredytu, to się kosztem banku wzbogacił. W polskich sądach jest już 110 tys. spraw frankowych- odnotowano także na pierwszej stronie głównego wydania. ¨Rz¨ kontynuuje wątek w tekście: ¨Frankowicze czekają na wsparcie z Luksemburga¨. Sąd Rejonowy Warszawa- Śródmieście już w lecie 2021 r. postanowił nie czekać na skierowanie do TSUE kluczowych dla spraw frankowych pytań pierwszej prezes SN. I sam poprosił Trybunał o wskazanie możliwej interpretacji art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy konsumenckiej 93/13. A konkretnie, czy dopuszczają one wykładnię przepisów krajowych, która pozwalałaby stronom umowy kredytu uznanej za nieważną od początku (z powodu abuzywnych klauzul) domagać się zwrotu pieniędzy ponad zapłacone w wykonaniu tej umowy: bankowi- kwoty ponad kredyt, czyli wynagrodzenia za korzystanie z pożyczonego kapitału, a konsumentom- kwot ponad spłacone raty, opłaty, prowizje i składki ubezpieczeniowe. Argumentacja za takim wynagrodzeniem, zwłaszcza dla banków, jest taka, że wypłacając kredyt, zostały pozbawione możliwości korzystania ze swoich pieniędzy, utraciły możliwość ich inwestowania, a kredytobiorca odniósł korzyść. Sąd rejonowy zadał to pytanie w sprawie frankowicza i prezesa Stowarzyszenia ¨Stop Bankowemu Bezprawiu¨. I zasugerował TSUE odpowiedź, że unijna dyrektywa konsumencka 93/1 nie dopuszcza w razie rozliczenia nieważnej umowy kredytu domagania się dodatkowych świadczeń, jak korzystanie z kapitału. Podobne stanowisko zaprezentowały: Komisja Europejska i polski rząd, rzecznik finansowy i RPO. Z kolei bank oraz szef Komisji Nadzoru Finansowego wskazywali, że przy rozliczeniu uznanej za nieważną umowy kredytu należy brać pod uwagę korzyści kredytobiorcy, a z drugiej koszty banku. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.02.2023.).

¨Rz¨ w dodatku ¨Moje pieniądze¨ zamieszcza natomiast tekst pod znamiennym tytułem: ¨Mieszkanie na kredyt tylko dla nielicznych¨. Kredyt hipoteczny stał się bardzo trudno dostępny. Konsekwencją jest mocne ochłodzenie na rynku nieruchomości. Widać większy wybór lokali i bardziej ostrożne podejście do zakupu domu czy mieszkania. Podejmowaniu decyzji o zadłużeniu się na własne cztery kąty nie sprzyjają niższa zdolność kredytowa, niepewne czasy i pogarszająca się sytuacja gospodarcza. Jak wynika z danych BIK, w 2022 r. gwałtownie spadła liczba i wartość zaciągniętych kredytów mieszkaniowych, odpowiednio o 51,4 proc. i 49,1 proc., w porównaniu z 2021 r. W związku z tym diametralnie spadł popyt na zakup nieruchomości, gdyż na rynku pozostają głównie osoby chcące nabyć mieszkanie lub dom za gotówkę, albo w celach inwestycyjnych. W biurach sprzedaży deweloperów i w biurach pośredników zapanował mniejszy ruch, chociaż okoliczności nieco inaczej wpływają na kondycję rynku pierwotnego i wtórnego. Obecna sytuacja otwiera więcej możliwości zakupowych dla osób z gotówką lub sporym wkładem własnym do kredytu- z oszczędności lub sprzedaży posiadanej nieruchomości. Według cytowanego w tekście eksperta rynku mieszkaniowego, mimo oczywiście wielu minusów spadek popytu kredytowego ma wiele zalet. Przede wszystkim dochodzi do normalizacji zachowań zakupowych. W czasie, gdy stopy procentowe były niskie, nawet przeciętnie zarabiająca osoba mogła nagle pozwolić sobie na znaczący kredyt. Wiele zakupów było realizowanych na wyrost. Teraz jesteśmy ostrożniejsi, nie wystawiając się na ryzyko- czytamy na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.02.2023.).

¨Moje pieniądze¨ zamieszczają kolejny, równie obszerny tekst pod hasłem: ¨Kredyt tylko dla rozważnych¨. Trzyosobowa rodzina, która chce pożyczyć ok. 500 tys. zł, musi wykazać miesięczny dochód netto przekraczający 10 tys. zł. Rata kredytu w powyższej kwocie, zaciągniętego na 30 lat z oprocentowaniem 7,5 proc. wyniesie 3,3 tys. zł, a odsetki niemal 700 tys. zł. Obecnie większość banków nie pobiera prowizji od kredytu, w innych waha się ona od 1 do 3 proc. wartości kredytu- czytamy w ramach wstępu. W tekście znajdziemy również szczegółowe analizy i rekomendacje, jakim poziomem dochodu powinna w obecnych warunkach wykazać się 3- osobowa rodzina, by móc zaciągnąć zobowiązanie. Podano również parametry kredytu wyliczonego dla osoby oraz rodziny zamieszkałej w Warszawie, a oferowanego przez wiodące w Polsce banki. Można również sprawdzić, jaką sumę kredytu może uzyskać 3- osobowa. Szczegóły- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.02.2023.).

¨Prawo co dnia¨ zauważa z kolei: ¨Fiskus mógł żądać podatku¨. Wspólne przedsięwzięcie, z którym ustawa o PIT wiąże przychód do opodatkowania, jest jasne i zgodne z konstytucją. W środę Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie podatkowej. Uznał, że art. 8 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT, w zakresie, w jakim ma zastosowanie do wspólnego przedsięwzięcia, nie narusza ustawy zasadniczej. O zbadanie konstytucyjności tej regulacji wystąpił podatnik, który wcześniej prawomocnie przegrał spór z fiskusem o rozliczenie PIT za 2010 r. A miało to związek z zyskami z inwestycji mieszkaniowej. Podatnik jako właściciel nieruchomości wraz z przedsiębiorcą realizował inwestycję polegającą na budowie budynków wielorodzinnych, miejsc postojowych i ich sprzedaży. Po kontroli fiskus doszedł do przekonania, że ta aktywność podatnika powinna zostać zakwalifikowana jako wspólne przedsięwzięcie z art. 8 ust. 1 ustawy o PIT. W związku z tym powinien, a nie ujął po stronie przychodów wartości sprzedaży wybudowanych mieszkań i miejsc postojowych, jak również nie uwzględnił kosztów ich budowy. W konsekwencji fiskus określił mu zobowiązanie podatkowe i odsetki za zwłokę od nieuregulowanych w terminie zaliczek na PIT. Mężczyzna próbował zakwestionować decyzję, ale bez efektu. Gdy sądy administracyjne obu instancji nie przyznały mu racji, wystąpił ze skargą konstytucyjną, podnosząc, że art. 8 ust. 1 ustawy o PIT posługuje się pojęciem wspólnego przedsięwzięcia, które nie spełnia wymagań dotyczących określoności prawa podatkowego. A skutkiem tej wadliwości jest dwukrotne opodatkowanie jego dochodów ze wspólnego przedsięwzięcia, czyli z tego samego zdarzenia podatkowego. TK uznał jednak, że sporna regulacja jest zgodna z art. 64 ust 3 w związku z art. 217 konstytucji. Co prawda ustawodawca nie zdefiniował wspólnego przedsięwzięcia w prawie podatkowym. Niemniej dopuszczalność zawierania umów o wspólne przedsięwzięcie wynika wprost z zasady swobody wyrażonej w kodeksie cywilnym. Więcej szczegółów- na 13 stronie  głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.02.2023.).

¨Rz¨ informuje w innym miejscu: ¨Wakacje kredytowe i wojna pomogły hotelom¨. Hotelarze na świecie, ale i w Polsce mają za sobą doskonały rok. 2023 także zapowiada się obiecująco. Ceny noclegów wzrosną, ale umiarkowanie. Firmy wracają do organizowania konferencji i wyjazdów motywacyjnych. Polska i Warszawa zostały w tym roku zaliczone do tych miejsc na mapie świata, które koniecznie trzeba odwiedzić. Jak wynika z analizy CBRE, rok 2022 był dla branży hotelarskiej pełen zaskoczeń. Nikt nie spodziewał się, że w pierwszym i drugim kwartale 2022 r. zapełnią się hotele w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Wrocławiu czy Gdańsku. Wakacje również przeważnie były zadowalające, natomiast w drugim i trzecim kwartale do spotkań wrócił biznes, co napawa optymizmem na ten rok. Analityk CBRE wskazuje, że w 2022 r, mieliśmy jeszcze efekt odłożonego popytu. Wiele osób skorzystało z wakacji kredytowych i pieniądze przeznaczyło na podróże. Powoli w ostatnim kwartale zaczęli wracać turyści zagraniczni. Wybuch wojny w Ukrainie spowodował, że do grona najważniejszych miast pod względem hoteli w Polsce dołączył Rzeszów, który stał się stolicą spotkań dla międzynarodowych organizacji rządowych i pozarządowych, angażujących się w pomoc Ukrainie. Pod względem przychodów ubiegły rok był dla branży hotelowej najlepszy od wielu lat. Ze względu jednak na rosnące ceny m.in. energii, ogrzewania i wynagrodzeń, sporą części przychodów zjadły koszty. Nie zmienia to faktu, że hotelarze są coraz lepiej przygotowani na niepewność. Więcej szczegółów- na 18 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.02.2023.).

¨Rz¨ także krótko: Średnio o 17 proc., w okresie roku, wzrosły w styczniu br. ceny materiałów budowlanych oraz do domu i ogrodu. Miesiąc wcześniej wzrost ten wyniósł 20 proc. Najbardziej zdrożał cement i wapno- 55,2 proc. oraz sucha zabudowa, płytki, ściany i kominy- powyżej 20 proc. Płyty OSB oraz drewno były o 6 proc. tańsze niż przed rokiem- podały Polskie Składy Budowlane.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.02.2023.).

¨Rz¨ zapowiada również: ¨W lutym inflacja osiągnie szczyt¨. Istnieje nadzieja, że na koniec roku wzrost cen spowolni do poziomów jednocyfrowych. Ale przed nami jeszcze drożyźniana górka, gdzie inflacja może zbliżyć się nawet do 19 proc. Ze względu na powrót wyższych stawek VAT na paliwa, energię elektryczną, gaz i ogrzewanie wszyscy spodziewali się, że inflacja w styczniu będzie wyższa niż w grudniu. Ale skala tego wzrostu okazała się mniejsza od oczekiwań. I tak w pierwszym miesiącu 2023 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych były o 17.2 proc. wyższe w porównaniu ze styczniem 2022 r. oraz o 2,4 proc. w porównaniu z grudniem ub.r.- podał GUS. Analitycy oczekiwali średniorocznego wzrostu o 17,6 proc., niektóre prognozy mówiły o 18,7 proc. W grudniu ub.r. inflacja wyniosła 16,6 proc. Co przyniosą kolejne miesiące? Tu analitycy są wyjątkowo zgodni. Wskazują, że w lutym można spodziewać się jeszcze wyższej inflacji, która może zbliżyć się nawet do 19 proc. Na szczęście to przyspieszenie ma być wynikiem przede wszystkim efektów bazy, a już począwszy od marca zwyżki cen powinny być niższe. Jednak w ich ocenie trend spadkowy nie będzie na tyle szybki, aby zepchnąć inflację wyraźnie poniżej 10 proc. przed końcem roku. Więcej szczegółów- na 20 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.02.2023.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zamieszcza natomiast obszerną rozmowę z ministrem rozwoju i technologii. W tekście ¨Mieszkaniami nie można spekulować¨ czytamy: Projekt ograniczenia hurtowych zakupów jest praktycznie gotowy. W opinii ministra rozwoju skupowanie mieszkań przez fundusze czy hurtowe kupowanie lokali w jednej inwestycji przez spółki kapitałowe jest problemem dla rynku. A może być jeszcze większym, gdy wejdziemy w dużo wyższy popyt, czego spodziewamy się m.in. po wprowadzeniu bezpiecznego kredytu na 2 proc. Trzeba pamiętać, że jednocześnie zderzymy się z mniejszą podażą spowodowaną wstrzymywaniem przez deweloperów inwestycji w ostatnim czasie. Choć, jeżeli chodzi o budownictwo mieszkaniowe, rozmówca ¨DGP¨ absolutnie nie przewiduje krachu. Jak podkreśla, resort nie wycofuje się z wprowadzenia tych zmian. Podchodzi do tego jednak rozważnie, będąc w dialogu z branżą deweloperską. Jak wskazuje, przygotowano drugą, lekko zmodyfikowaną wersję tych rozwiązań. Niemniej nadal podstawowym celem będzie ograniczenie hurtowego skupywania mieszkań. Ograniczenie mogłoby np. dotyczyć nabywania określonej liczby mieszkań w jednym budynku. Możliwe jest też oddziaływanie za pomocą wyższego opodatkowania hurtowych transakcji. W dalszej części rozmowy zaznacza: Naszym celem jest to, by mieszkania nie były sferą spekulacji. To szczególnie ważne w sytuacji luki mieszkaniowej, jaka występuje w Polsce. Przez takie anomalie słabnie dostępność mieszkań dla tych, którzy rzeczywiście ich potrzebują. Pełny tekst rozmowy- na szóstej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 16.02.2023.).

¨DGP¨ informuje w innym miejscu: ¨Problematyczna ocena kranówki¨. Brak strategii dostaw wody do picia oraz przerzucanie odpowiedzialności za jej bezpieczeństwo na gminy i dostawców- zgłaszają samorządy stronie rządowej podczas przedłużających się konsultacji nowych przepisów. Szczegóły dotyczące wdrożenia w Polsce systemu oceny ryzyka i zarządzania ryzykiem w całym łańcuchu dostaw wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi- od obszarów zasilania do kranu- miały być wczoraj omawiane podczas obrad zespołu ds. energii, klimatu i środowiska Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Spotkanie odwołano, co odsuwa w czasie dalsze procedowanie nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków oraz niektórych innych ustaw autorstwa resortu infrastruktury. Więcej szczegółów- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 16.02.2023.).

¨Gazeta Wyborcza¨ odnotowuje: ¨Frankowicze mogą otwierać szampana: kredyt może być darmowy. Jest opinia rzecznika TSUE¨. Na dzisiejszą opinię rzecznika generalnego TSUE z niecierpliwością czekali zarówno frankowicze, jak i bankowcy. W końcu dostali odpowiedź na nurtujące ich pytanie: kredyt może być darmowy. Według rzecznika generalnego TSUE po unieważnieniu umowy tylko kredytobiorcy mają prawo do dodatkowych świadczeń. Zdaniem prawników reprezentujących frankowiczów, choć opinia nie jest wiążąca dla Trybunału, to wywoła szereg konsekwencji. Powinno być więcej korzystnych ugód i mniej pozwów banków- czytamy na internetowej stronie ¨Gazety¨.

(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 16.02.2023.).

Zobacz również