Czwartek, 15 luty 2018

Jak spać, gdy firma sąsiada działa w nocy, Rzeczpospolita
Elektrownia przydomowa nie może stwarzać zagrożenia, Rzeczpospolita
Pracownik płaci PIT za firmowy lokal, Rzeczpospolita
Czarne listy dłużników puchną coraz szybciej, Rzeczpospolita
Biegli sądowi bez 50- proc. kosztów podatkowych, Dziennik Gazeta Prawna
Część opłat za mieszkanie można odliczyć, Dziennik Gazeta Prawna
Lament i tysiące wakatów, Gazeta Wyborcza
Miasto na razie nie przejmie <<kamienic Isakssona>>, Gazeta Wyborcza
Parcela z rumowiskiem, Kurier Szczeciński

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" w czwartkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Jak spać, gdy firma sąsiada działa w nocy". Nie wolno zakazać sąsiadowi prowadzenia działalności gospodarczej dlatego, że przeszkadza właścicielom posesji obok. Są Apelacyjny w Poznaniu wydał wyrok niekorzystny dla małżeństwa, które chciało, by sąd zobowiązał sąsiadów do zaprzestania działalności gospodarczej. Był to kolportaż prasy. Sąsiedzi rozładowywali gazety, segregowali, przygotowali paczki do dalszego transportu. Działalność gospodarcza była prowadzona prawie każdej nocy, od poniedziałku do niedzieli, od godziny 23 do 4.30. Działalność sąsiadów przeszkadzała małżeństwu. Wszyscy mieli problemy ze snem. Hałas był dla nich zbyt duży. Małżeństwo w pozwie do sądu okręgowego domagało się, by sąsiad zaprzestał działalności. Sąd oddalił jednak powództwo. Sprawa znalazła się w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu, który uznał, że całkowity zakaz prowadzenia działalności gospodarczej sąsiadów nie byłby adekwatny do stwierdzonych naruszeń w postaci immisji hałasu. Rację ma SO, że możliwe byłoby jedynie zobowiązanie pozwanych do podjęcia działań w ramach prowadzonej działalności gospodarczej na nieruchomości, dzięki którym nastąpiłoby ograniczenie niekorzystnych następstw w postaci nadmiernego hałasu- czytamy. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 15.02.2018.).

 

"Prawo co dnia" informuje też: "Elektrownia przydomowa nie może stwarzać zagrożenia". Przy lokalizacji wiatraka trzeba wziąć pod uwagę jego oddziaływanie na środowisko w razie awarii. Mieszkaniec wsi Grzędzice w woj. zachodniopomorskim zainstalował na swojej działce przydomową elektrownię wiatrową. Wichura zniszczyła jednak i wyrwała śmigła z dwóch masztów, rozrzucając je po okolicy. Bezpośrednio po awarii do wójta gminy Stargard wpłynął wniosek mieszkańca Grzędzic, właściciela sąsiadującej nieruchomości, o przeprowadzenie kontroli i nakazanie natychmiastowego zaprzestania eksploatacji elektrowni. W czasie oględzin stwierdzono, że na działce stoją dwa maszty o wysokości 16 m, bez śmigieł. Właściciel wyjaśnił, że przydomowe elektrownie służą tylko i wyłącznie celom bytowym. Obecnie nie działają wskutek awarii i nie zamierza ich ponownie eksploatować. Wójt stwierdził, że skoro elektrownie nie działają, nie ma przedmiotu sporu. Umorzył więc postępowanie w sprawie wydania decyzji o ich negatywnym oddziaływaniu na środowisko. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję wójta, przekazując mu sprawę do ponownego rozpatrzenia. W opinii SKO czasowe uszkodzenie elektrowni i jej obecne unieruchomienie nie oznacza całkowitego zakończenia ich eksploatacji. Wójt powinien ustalić, jakie będzie ich oddziaływanie na środowisko po ponownym uruchomieniu, również w razie awarii, m.in. wyrwania śmigieł i ich rozpadu po okolicy. Szczegóły- na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 15.02.2018.).

 

"Prawo co dnia" zauważa również: "Pracownik płaci PIT za firmowy lokal". Przychodem osoby, której pracodawca udostępnia mieszkanie, jest równowartość czynszu za wynajem. Skarbówka wyjaśniła w interpretacji, w jaki sposób firma wynajmująca mieszkanie dla pracownika rozlicza jego przychód. Nie może być to wartość netto z opłaconej przez nią faktury. Sprawa dotyczyła spółki, która wynajmuje mieszkanie od osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą, by udostępniać je swojemu pracownikowi do użytkowania w ramach umowy o pracę. Spółka co miesiąc płaci właścicielowi określoną kwotę netto plus VAT. Wynajmujący obciąża też wnioskodawcę za zużycie mediów na podstawie wskazań liczników. Spółka co miesiąc otrzymuje od niego fakturę zawierającą dwie pozycje: opłata za najem plus 23 proc. VAT i opłaty eksploatacyjne plus 23 proc. VAT. Spółka zawarła z pracownikiem umowę użyczenia, zgodnie z którą udostępnienie lokalu jest dodatkową częścią jego wynagrodzenia. Pracodawca pokrywa czynsz i opłaty stałe, m.in. fundusz remontowy, ubezpieczenie, podatek od nieruchomości, koszty ochrony i wywóz nieczystości. Z kolei pracownik reguluje opłaty zmienne za zużycie mediów. Spółka zapytała, jak w tej sytuacji powinna rozliczyć pracownika. Jej zdaniem uzyskuje on przychód z tytułu umowy użyczenia, a ona jako płatnik będzie zobowiązana pobrać zaliczkę na PIT. Jako wartość tego przychodu powinna zaś przyjąć kwotę netto z faktury wystawionej przez wynajmującego. Więcej szczegółów- na 16 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 15.02.2018.).

 

"Rz" informuje też: "Czarne listy dłużników puchną coraz szybciej". Mimo rekordowej poprawy w portfelach Polaków, złe długi urosły aż o 20 proc. w ujęciu rocznym. Na czarnych listach dłużników szybko przybywa Polaków mających problem z obsługą swoich zobowiązań. Na koniec 2017 r. było ich już 2,5 mln, czyli o 8 proc. więcej niż rok wcześniej- wynika z ostatniego raportu BIG InfoMonitor. Jeszcze szybciej rośnie wartość złych długów, bo to już 64,5 mld zł, czyli aż o 20 proc. więcej niż w 2016 r. Takie tendencje potwierdzają też dane Krajowego Rejestru Długów BIG. Zadłużenie konsumentów notowane w tej bazie danych (choć mogą się powtarzać) wzrosło w ciągu roku o 9 mld zł, czyli o 28 proc.- czytamy na 24 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 15.02.2018.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" zwraca natomiast uwagę: "Biegli sądowi bez 50- proc. kosztów podatkowych". Mapa kartograficzna sporządzona na zlecenie sądu to nie dzieło, tylko materiał urzędowy- wynika z wczorajszego wyroku NSA. Spór w tej sprawie toczył geodeta, któremu sądy rejonowe zlecały przygotowanie opinii. Do każdej z nich musiał sporządzić mapę. Początkowo rozliczał otrzymane wynagrodzenie jako przychód z działalności wykonywanej osobiście, stosując do niego 20- proc. koszty podatkowe. Potem jednak złożył korektę, wykazując w niej 50- proc. koszty przewidziane dla twórców. Twierdził, że sporządzane przez niego mapy są dziełem, a pracownicy sądów popełniali błąd, uwzględniając w PIT- 11 jedynie 20- proc. koszty. Naczelnik urzędu skarbowego uznał jednak, że koszty powinny być niższe, bo mapy sporządzane przez biegłego to nie dzieła, tylko materiały urzędowe. Tego samego zdania był dyrektor izby skarbowej. Podatnik jednak nadal uważał, że jest twórcą. Przegrał jednak w sądach obu instancji, które uznały, że biegli sądowi z zakresu geodezji nie mają prawa do 50- proc. kosztów podatkowych, bo ich praca nie ma twórczego charakteru. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 15.02.2018.).

 

"DGP" przypomina również: "Część opłat za mieszkanie można odliczyć". Nie trzeba wyodrębniać pomieszczenia na firmę, aby móc zaliczyć do podatkowych kosztów część wydatków na czynsz i media oraz część odpisów amortyzacyjnych- potwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Sprawa dotyczyła podatnika, który w nowym pomieszczeniu zamierzał zarówno mieszkać, jak i prowadzić działalność gospodarczą. Nie wydzielił jednak żadnego pomieszczenia na potrzeby firmy. Nie planował też przyjmować klientów. Chciał natomiast zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów czynsz i opłaty za media- w części przypadającej na powierzchnię wykorzystywaną pod działalność gospodarczą. Dyrektor KIS potwierdził, że przedsiębiorca, który zarejestrował firmę w mieszkaniu, nie musi wyodrębniać pomieszczenia na prowadzenie działalności gospodarczej, aby móc zaliczyć do kosztów podatkowych wydatki na czynsz oraz media. Jeśli są one związane z przychodem lub zachowaniem albo zabezpieczeniem tego źródła, to w takim zakresie można je odliczać od przychodu. W ewentualnym postępowaniu sprawdzającym lub kontrolnym podatnik będzie musiał jednak udowodnić, że wydatek został faktycznie poniesiony i że ma on związek z przychodami z działalności- czytamy na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 15.02.2018.).

 

"Gazeta Wyborcza" zauważa: "Lament i tysiące wakatów". Branża budowlana zmaga się z niedoborem pracowników. Bez zniesienia pozwoleń na pracę i ułatwień dla fachowców z Indii, Nepalu czy Macedonii inwestycje staną, a Polsce nie da się dotrzymać unijnych terminów. W pierwszym półroczu 2017 r w warszawskim urzędzie pracy zarejestrowało się 58 zawodowych murarzy- część z nich z przeciwwskazaniami do wykonywania zawodu. Na bezrobotnych czekało wtedy 1067 ofert i 10 bezrobotnych o takich kwalifikacjach. Podobnie jest w Poznaniu: w styczniu bezrobotnych było 31 murarzy, 12 zbrojarzy i 7 tynkarzy. To obecnie najbardziej poszukiwani pracownicy budowlani. Liczba wakatów w branży w rok wzrosła o rekordowe 50 proc. Lata 2015 i 2016 były dziurą między dwiema perspektywami unijnymi. Ale przed nami powtórka boomu sprzed Euro 2012. Coraz bardziej realne staje się, że z powodu braku pracowników część inwestycji będzie miała opóźnienia, co może oznaczać utratę unijnych pieniędzy. Tymczasem nie będzie komu realizować budowlanych kontraktów. W ciągu ostatnich pięciu lat w branży ubyło 100 tys. pracowników: w 2012 roku pracowało 488 tys. osób, w 2017 r.- średnio 384 tys. Gdzie zniknęli? Część wyjechała do Niemiec czy Norwegii. Tam też jest boom, a płace wyższe. Branża się zestarzała, duża liczba pracowników odeszła na emerytury. Nowych brak, bo nie ma szkół zawodowych. Branżę budowlaną uratowało 120 tys. Ukraińców, którzy zapełnili tę lukę- czytamy. Więcej szczegółów- na 10 stronie "Gazety".

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 15.02.2018.).

 

Zobacz również