Czwartek, 13 styczeń 2022

¨Przedsiębiorcy mogą tylko minimalizować straty¨
¨Prywatnym firmom grożą kary za zamieszanie w pensjach¨
¨Trudniej będzie o przekręt na szkodę spółdzielni¨
¨Stopy znów w górę. Rosną koszty kredytów¨
¨Firmy: walcząc z inflacją, rząd o nas zapomniał¨
¨Meldunek i weekendowe wyjazdy to za mało przy uldze mieszkaniowej¨
¨Składka na zdrowie z kolejną dziurą¨
¨Jedną dziurę już załatano, teraz wychodzi druga¨
¨RIO uzasadnia, dlaczego warszawska uchwała śmieciowa została unieważniona¨
¨Rachunki za mieszkania w Szczecinie. O ile wzrosną po podwyżkach cen gazu i prądu?¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ w czwartkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Przedsiębiorcy mogą tylko minimalizować straty¨. Po rewolucji podatkowej fiskalne koszty prowadzenia własnego biznesu radykalnie wzrosły. Niewiele pomoże ulga dla klasy średniej. Wzrost kosztów wynika przede wszystkim z likwidacji odliczania części składki zdrowotnej od podatku, ale też z faktu, że będzie nią obciążony każdy przychód z biznesu. A to oznacza, że 9- proc. składkę przedsiębiorca musi odprowadzić nie tylko od tego, co zarobił, ale też od ceny sprzedanego auta czy nieruchomości, stanowiącej majątek firmy. Do tego dochodzi coroczna zwyżka składek społecznych. Nic zatem dziwnego, że przedsiębiorcy od kilku miesięcy desperacko próbują ustalić, ile na Polskim Ładzie stracą i czy mogą te straty zminimalizować. Bo to, że większość straci, jest pewne. Zasadniczy może się tu okazać wybór odpowiedniej formy opodatkowania i zgłoszenie jego ewentualnej zmiany w urzędzie skarbowym do 20 lutego. Więcej szczegółów- na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 13.01.2022.).

I jeszcze trochę o Polskim Ładzie na łamach ¨Prawa co dnia¨ w ¨Rz¨– tym razem w tekście: ¨Prywatnym firmom grożą kary za zamieszanie w pensjach¨. Księgowi i programy kadrowo- płacowe nie nadążają za ciągle zmieniającymi się przepisami. Zamieszanie z Polskim Ładem to nie tylko problem nauczycieli czy mundurowych, którzy na początku miesiąca mieli dostać zaniżone pensje. Ciągle zmieniające się przepisy o potrącaniu podatków i wyższej składki zdrowotnej od wynagrodzeń powodują, że wszyscy pracodawcy, a zwłaszcza prywatne firmy, nie wiedzą, jak obliczyć podatek na nowych zasadach. A przecież od tego zależy prawidłowe naliczenie kwoty netto- wypłaty do kieszeni pracownika. Jak wskazują doradcy podatkowi, nowe przepisy to swoista pułapka dla płatników składek i innych danin publiczno- prawnych. To płatnik jest odpowiedzialny za prawidłowe i terminowe ich naliczenie, a także za wypłaty netto w odpowiedniej wysokości. Na pytania w tej kwestii zadane przez ¨Rz¨ odpowiedział główny inspektor pracy, który zapewnia, że na razie przedsiębiorcy nie powinni obawiać się kar. Zdecydowana większość przedsiębiorców jest przy tym uzależniona od oprogramowania kadrowo- płacowego, a dla dostawców tych systemów zmieniające się przepisy są nie lada wyzwaniem- czytamy także na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 13.01.2022.).

¨Prawo co dnia¨ zauważa też w innym miejscu: ¨Trudniej będzie o przekręt na szkodę spółdzielni¨. Członkowie zarządu i rad nadzorczych spółdzielni będą mieli mniej do powiedzenia- tak chce Ministerstwo Sprawiedliwości. Departament do spraw Gospodarczych Prokuratury Krajowej objął monitoringiem 17 spraw o nieprawidłowości w spółdzielniach mieszkaniowych. Dalej czytamy: zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przyjęto w 63 sprawach o nieprawidłowości w spółdzielniach mieszkaniowych. Co na te dane resort sprawiedliwości? Pracuje nad poszerzeniem demokracji wewnątrzspółdzielczej (członkowskiej) oraz nad ograniczeniem roli członków zarządu i rad nadzorczych, przywracając im ich należyte (służebne) miejsce w systemie organów spółdzielni. Zamierza więc  zwiększyć transparentność działalności spółdzielni, zintensyfikować nadzór członków nad jej działalnością, a także zdemokratyzować podejmowanie decyzji w spółdzielni mieszkaniowej. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 13.01.2022.).

Kolejny dodatek ¨Rz¨¨Moje pieniądze¨ przypomina: ¨Stopy znów w górę. Rosną koszty kredytów¨. Rada Polityki Pieniężnej 5 stycznia ponownie podniosła oprocentowanie stóp. Stopa referencyjna wynosi obecnie 2,25 proc., to o 1,75 pkt proc. więcej niż w październiku ub.r. Realnie oznacza to wzrost raty stałej kredytu w wysokości 300 tys. zł zaciągniętego na 20 lat o ponad 335 zł miesięcznie. Kwota spłaty kredytu wzrośnie o ponad 80,6 tys. zł. NBP zdaniem wielu analityków nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tej kwestii. Większość kredytów, szczególnie długoterminowych jest oprocentowana zmienną stopą procentową. Co to oznacza? Kwestia tego, o ile wzrośnie rata zależy od umowy. Po pierwsze, trzeba sprawdzić, ile wynosi marża banku. Do wyliczeń w tekście przyjęto marże na poziomie 2,5 pkt proc. Ustalono też, że oprocentowanie kredytu oparte jest na stawce WIBOR 3M. Jej oprocentowanie w październiku wynosiło 0,5 pkt proc. Co oznacza, że oprocentowanie kredytu w sumie wyniosło 3 proc. Rata 20- letniego kredytu 300 tys. zł, spłacanego w ratach równych, wynosiła 1664 zł, koszt odsetek- 99,3 tys. zł. Obecnie stawka WIBOR wynosi 2,62, czyli oprocentowanie kredytu wzrasta do 5,12 proc. w skali roku, co oznacza wzrost raty do blisko 2 tys. z i odsetek od kredytu do ponad 180 tys. zł. O ile nie mamy wpływu na wzrost stawki WIBOR, to można wystąpić do banku o zmniejszenie jego marży. W przypadku tego kredytu każde 0,5 pkt proc. to rata kredytu niższa o ok. 80 proc. miesięcznie- odnotowano. Więcej- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 13.01.2022.).     

¨Rz¨ zauważa też w innym miejscu: ¨Firmy: walcząc z inflacją, rząd o nas zapomniał¨. Nie będzie specjalnych taryf dla przedsiębiorstw dotkniętych kilkusetprocentowymi podwyżkami cen gazu i energii. Firmy muszą radzić sobie same. Rządowa tzw. tarcza antyinflacyjna 2.0 tylko w jednym punkcie przynosi pewną ulgę dla firm- wynika z ustawy przesłanej w środę do Sejmu. Pozwala, by biznesowi nabywcy gazu także objęci byli zerowym VAT na ten surowiec. Firmy będą mogły zapłacić nieco niższy bieżący rachunek, co nieco poprawi ich płynność. Ale to niewielka pociecha, ostatecznie w rozrachunkach z fiskusem z tytułu VAT firmy wyjdą na zero. W staraniach w walce z inflacją rząd zapomniał o przedsiębiorcach- podkreśla w tekście ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan. Więcej szczegółów- na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 13.01.2022.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ informuje z kolei: ¨Meldunek i weekendowe wyjazdy to za mało przy uldze mieszkaniowej¨. Z ulgi mieszkaniowej, o której mowa w art. 16 ustawy o podatku od spadków i darowizn, może skorzystać ten, kto w odziedziczonym mieszkaniu nie tylko się zamelduje, ale będzie w nim faktycznie mieszkał- stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Chodziło o nieletniego, który na podstawie testamentu odziedziczył po siostrze swojego dziadka mieszkanie o pow. 38,4 mkw. Spadkobierca, zaliczany do II grupy podatkowej, chciał upewnić się, czy będzie mógł skorzystać z ulgi, o której mowa w art. 16 ust. 1 i 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn. Zgodnie z tym przepisem podatku nie płaci się od wartości odziedziczonej nieruchomości do łącznej wysokości nieprzekraczającej 110 mkw. powierzchni użytkowej, po spełnieniu określonych warunków. Z ulgi może skorzystać spadkobierca, który m.in. nie jest właścicielem innego mieszkania, nie przysługuje mu spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, zamelduje się na pobyt stały i będzie mieszkał w odziedziczonej nieruchomości oraz nie sprzeda jej przez okres pięciu lat. Spadkobierca uważał, że może skorzystać z ulgi- jak argumentował- w chwili nabycia spadku nie miał prawa do innej nieruchomości i zobowiązał się (wraz z matką) do zameldowania i zamieszkania w odziedziczonym mieszkaniu w weekendy, święta i ferie. Natomiast od poniedziałku do piątku miał nadal mieszkać w miejscowości oddalonej o ok. 100 km ze względu na uczęszczanie do pobliskiej szkoły ponadpodstawowej. Zapewnił zarazem, że nie sprzeda tego mieszkania przez pięć lat. Dyrektor KIS stwierdził jednak, że spadkobierca nie będzie mógł skorzystać z ulgi, bo nie spełni warunku dotyczącego zamieszkania i meldunku na pobyt stały w nabytym lokalu. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

¨DGP¨ odkrywa również nowe ¨atrakcje¨ Polskiego Ładu. W tekście ¨Składka na zdrowie z kolejną dziurą¨ czytamy: Mało brakowało, a składki zdrowotnej nie płaciłyby osoby, które zostały objęte nowymi zwolnieniami z PIT. Ten błąd naprawiono, ale na jaw wyszedł właśnie kolejny. Jego przyczyną jest ten sam przepis- art. 83 ust. 2 ustawy zdrowotnej. Brzmi on: ¨w przypadku nieobliczania zaliczki na PIT przez płatnika od przychodów stanowiących podstawę wymiaru składki, składkę obliczoną za poszczególne miesiące obniża się do wysokości 0 zł¨. Skutek? Daniny zdrowotnej nie zapłacą prokurenci, bo za nich spółka (jako płatnik) nie odprowadza zaliczek na PIT. To samo dotyczy osób, które zwolnią swojego płatnika z pobierania zaliczek na PIT. Od tego roku mogą tak zrobić osoby, które spodziewają się, że ich roczne dochody z określonych tytułów nie przekroczą 30 tys. zł, czyli kwoty wolnej od podatku. To niejedyne niedociągnięcia Polskiego Ładu w zakresie składki zdrowotnej. Ciągle trwa spór o to, jaką składkę za styczeń mają zapłacić przedsiębiorcy na liniowym PIT: 9 proc.- jak twierdzi ZUS i MF, czy 4,9 proc.- jak wynika z przepisu. Szczegóły- na pierwszej stronie głównego wydania. Szerzej o sprawie dowiemy się z kolejnego tekstu: ¨Jedną dziurę już załatano, teraz wychodzi druga¨. Przepis, który już raz sprawił, że trzeba było naprawiać Polski Ład, wciąż daje podstawę do zerowej składki zdrowotnej. Skutek? Nie zapłacą jej prokurenci ani osoby, które zwolnią swojego płatnika z pobierania zaliczek na PIT. Więcej- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 13.01.2022.).

¨DGP¨ informuje również: ¨RIO uzasadnia, dlaczego warszawska uchwała śmieciowa została unieważniona¨. Przepisy dopuszczają różnicowanie opłat za śmieci- w metodzie od gospodarstwa domowego- w zależności m.in. od liczby osób, rodzaju zabudowy lub zużycia wody, ale nie dopuszczają uzależniania ich od powierzchni mieszkania- tak Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Warszawie tłumaczy zakwestionowanie stołecznej uchwały w tej sprawie. Rozstrzygnięcie to zapadło pod koniec zeszłego roku. Jak wynika z uzasadnienia, Kolegium RIO uznało, że w przypadku gospodarstw domowych ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach dopuszcza różnicowanie stawki opłat na podstawie: kryterium liczby osób lub ilości zużytej wody oraz odbierania odpadów z terenów wiejskich lub miejskich, od rodzaju zabudowy, a także od faktu indywidualnego rozliczenia mieszkańców w zabudowie wielolokalowej. Nie dopuszcza się natomiast różnicowania stawki w przypadku gospodarstw domowych na podstawie kryterium powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego. A takie kryterium przyjęła właśnie Rada Warszawy w uchwale z 8 listopada 2021 r. w sprawie opłat śmieciowych. W związku z tym, że RIO orzekła nieważność części przepisów, jeszcze pod koniec ub.r. przyjęto kolejną- wprowadzającą metodę od gospodarstwa domowego (różne stawki w zabudowie jednorodzinnej i wielorodzinnej). I tę zakwestionowała RIO, wskazując, że Rada, różnicując stawkę opłaty od powierzchni użytkowej lokalu, de facto zastosowała metodę przewidzianą wprost w przepisie art. 6j ust. 1 pkt 3 ustawy (od powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego), a nie metodę, o której mowa w art. 6j ust. 2 ustawy (od gospodarstwa domowego). Taki zabieg jest w ocenie Kolegium contra legem- czytamy w uzasadnieniu.  W komentarzu prawnika czytamy, że wykładnia dokonana przez izbę pokazuje niestety, iż każde niestandardowe rozwiązanie obarczone jest ryzykiem prawnym. Znacząco ogranicza to bezpieczne pole działania organów samorządu- ze szkodą dla mieszkańców. Więcej- na ósmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 13.01.2022.).

¨Głos Szczeciński¨ zastanawia się: ¨Rachunki za mieszkania w Szczecinie. O ile wzrosną po podwyżkach cen gazu i prądu?¨. Nie ma dnia, aby nasi lokatorzy nie dzwonili do nas z pytaniem ile teraz, po podwyżkach cen gazu i prądu, będą musieli zapłacić za mieszkanie ? przyznają prezesi w szczecińskich spółdzielniach mieszkaniowych. Tych telefonów jest od kilku do nawet kilkudziesięciu dziennie. Jeden z lokatorów SM ¨Bryza¨ przyznaje, że już ma nowy rachunek za prąd.
Do tej pory płaciłem 300 zł miesięcznie, teraz będę musiał płacić 530 zł? mówi. Przyznaje przy tym, że jest jednym z nielicznych członków spółdzielni mieszkaniowej ¨Bryza¨, który ma oddzielny licznik na prąd w swoim mieszkaniu. Zdecydowana większość spółdzielców płaci za prąd w czynszu ? wyjaśnia. Nie mamy wpływu na to ile w tej chwili będzie wyglądała cena za prąd i gaz, ale staramy się, aby rachunki za inne usługi dla naszych spółdzielców były jak najmniejsze. Negocjujemy z dostawcami usług ? mówi Marek Werbel z SM ¨Śródmieście¨. ? Tu chodzi między innymi o koszty związane np. z koszeniem trawy przed budynkami, naprawami itp. W tym zakresie koszty u nas też wzrosną, ale myślę, że uda się je minimalnie podwyższyć. Szacujemy, że o od 10 do 12 procent- odnotowano na łamach ¨Głosu¨.

(Źródło: ¨Głos Szczeciński¨– 13.01.2022.).

¨Kurier Szczeciński¨ informuje z kolei: ¨Uwagi do studium- ostatni dzwonek. Jaki kierunek dla Szczecina?¨. To ostatni dzień na wnoszenie uwag do projektu ¨Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Szczecin¨. Jeszcze tylko do piątku – 14 stycznia – włącznie można je składać do prezydenta miasta: pisemnie lub drogą elektroniczną. O czym przypomina nie tylko magistrat, ale również obrońcy szczecińskiej zieleni, skupieni w ruchu #RazemDlaPrzygodnej. Na terenie ostatniej gumienieckiej enklawy zieleni i ostoi bioróżnorodności – przy ul. Przygodnej – magistrat metodą faktów dokonanych prze do budowy przedszkola. Kosztem ponad 500 drzew dawnej szkółki miejskiej zieleni. To w jej obronie stają okoliczni mieszkańcy i miejscy aktywiści, starający się ochronić tę część Szczecina przed degradującą klimat i obniżającą jakość życia betonozą. Urzędnicy miasta ostatnio wytrącili im z rąk kolejny ważny argument – jeszcze w grudniu doprowadzili do sprzedaży na cele deweloperskie łąkowej działki przy ul. Przygodnej, w bliskości ul. Ku Słońcu, na której przedszkole dla Gumieniec lokalizowali społecznicy ruchu #RazemDlaPrzygodnej. Natomiast wcześniej zdecydowali o jej okrojeniu, wydzielając grunt pod budowę gumienieckiego Centrum Aktywności Lokalnej, czyli m.in. nową siedzibę miejscowej Rady Osiedla. Choć mieszkańcy sugerowali na ten cel mniej sporną lokalizację – jedną z pobliskich gminnych działek przy ul. Taczaka. Na przeszkodzie w budowie przedszkola przy ul. Przygodnej brakuje jeszcze zgody Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego na                            wycinkę drzew, w tym cennego dendrologicznie starodrzewu, a także ostatecznego rozstrzygnięcia Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w sprawie zezwolenia na ¨niszczenie siedlisk i ostoi będących obszarem rozrodu, wychowu młodych i odpoczynku¨ prawem    chronionych okazów zwierząt. Prawdopodobnie dopiero na drodze sądowej zapadnie rozstrzygnięcie w kwestii legalności pozwolenia na budowę przedszkola w spornej lokalizacji, jaka jest podważana przez            reprezentującego społeczników ruchu #RazemDlaPrzygodnej Igora    Podeszwika, prawnika i lidera ¨Nowego Szczecina¨. Miejscy aktywiści oraz wspomniani społecznicy zabiegają również o wprowadzenie uwag do projektu ¨Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Szczecin¨, które miałyby powstrzymać postępującą betonozę w rejonie ul. Przygodnej oraz tzw. patodeweloperkę na Gumieńcach. Proponując konkretnie rozwiązania dla zachowania parkowego charakteru tejże ulicy, zapobieżenia z niszczeniu cennego rekreacyjnie i przyrodniczo tego terenu oraz zachowania zieleni w tej części osiedla- odnotowano na łamach ¨Kuriera¨.

(Źródło: ¨Kurier Szczeciński¨– 13.01.2022.).

Zobacz również