Czwartek, 13 czerwiec 2024
„Prawo co dnia” w czwartkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Kraków pozwany za ekscesy turystów”. Mieszkańcy zabytkowego centrum miasta mają dość zakłócania ciszy nocnej przez pijanych i hałasujących imprezowiczów. Do sądu okręgowego wpłynął pozew przeciwko gminie, od której domagają się radykalnych działań. Pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko gminie miejskiej Kraków – złożony w imieniu własnym przez mec. Ryszarda Rydigera, mieszkańca ścisłego centrum – wpłynął już do sądu okręgowego. Adwokat domaga się w nim poszanowania swojego prawa do niezakłóconego korzystania z życia rodzinnego i spoczynku nocnego. Podkreśla jednak, że działa w imieniu wszystkich członków ruchu społecznego „Zabytkowe Centrum”, zrzeszającego zamieszkujących rejon krakowskich Plant. Jego zdaniem działania władz miasta doprowadziły do sytuacji, w której stali się oni „zakładnikami w swych własnych domach; otoczeni pijanym, przez nikogo niekontrolowanym i powstrzymywanym hałaśliwym tłumem, mającym za nic prawo i dobre obyczaje”. Również zdaniem adw. Agnieszki Wernik, ekspertki z zakresu ochrony dóbr osobistych, w sytuacji gdy hałas generowany z zewnątrz przekracza przez dłuższy okres tzw. przeciętną miarę, można mówić o naruszeniu dóbr osobistych, m.in. zdrowia i nietykalności mieszkania. Drugie z dóbr – jak tłumaczy – nie dotyczy jedynie fizycznego wtargnięcia do lokalu, ale chroni też poczucie spokoju i bezpieczeństwa; odnosi się do miejsca, w którym człowiek chroni swoją prywatność. Naruszenie nietykalności mieszkania może zatem polegać na bezprawnym wtargnięciu w sferę nie samej „substancji mieszkania”, lecz w sferę określonego stanu psychicznego i emocjonalnego, jaki daje człowiekowi poczucie bezpiecznego korzystania z własnego miejsca zamieszkania. Powodzenie pozwu zależy m.in. od udokumentowania naruszeń- czytamy na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 13.06.2024.).
„Prawo co dnia” zauważa też: „Daniny brak, gdy pokój przyznany decyzją”. Jeżeli zasady przyznawania miejsc w akademiku wynikają nie z umowy, a z regulaminu i wewnętrznych regulacji uniwersytetu, to nie ma on obowiązku zapłaty podatku od budynków. NSA oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który chciał specjalnego podatku od budynków od kolejnej uczelni. Spór zaczął się od wniosku o interpretację uczelni publicznej. Wyjaśniła ona, że jest osobą prawną i podlega opodatkowaniu CIT, ale ze względu na charakter swojej działalności większość jej przychodów jest wydatkowana na cele statutowe i korzysta ze zwolnienia. Uczelnia tłumaczyła, że jest właścicielem nieruchomości, przede wszystkim domów studenckich, które w większości są przez nią bezpośrednio zarządzane. Te podczas roku akademickiego są udostępnione studentom, doktorantom i stażystom na zaspokajanie ich potrzeb mieszkalnych, na podstawie decyzji wydanej w formie skierowania. Natomiast w ocenie uczelnia nie ma racji, że decyzja o przyznaniu miejsca w domu studenckim nie jest umową, a tym samym nie ma cech umowy o podobnym charakterze do najmu czy dzierżawy. Uczelnia zaskarżyła interpretację i wygrała. Najpierw jej stanowisko potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Nie miał wątpliwości, że skarżąca nie musi płacić podatku, bo udostępnianie miejsc w domach studenckich nie następuje na podstawie umów wskazanych wprost w spornym przepisie ani o podobnym charakterze. Do podobnych wniosków doszedł NSA. Również w jego ocenie, jeśli miejsce w akademiku jest przyznawane na podstawie decyzji, to podatku od budynków nie ma.
Więcej- na 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 13.06.2024.).
„Dziennik Gazeta Prawna” informuje natomiast: „Gminy stracą część wpływów z podatku od nieruchomości. Garaże z taką samą stawką jak mieszkania”. Taki będzie efekt nowych przepisów, nad którymi pracuje Ministerstwo Finansów. Proponuje, aby garaże wielostanowiskowe w blokach, stanowiące formalnie odrębny lokal, objąć taką samą stawką podatkową jak mieszkania. Resort chce również przeciąć wątpliwości interpretacyjne dotyczące pojęcia budowli i wprowadzić jego definicję do ustawy podatkowej. Wcześniej w obu sprawach wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny. Gminy przez lata nakładały na miejsca postojowe w garażach podziemnych z wyodrębnionymi księgami wieczystymi 10-krotnie wyższe podatki niż na mieszkania i garaże do nich przynależące. Argumentowały, że stanowią one oddzielne lokale o funkcji użytkowej. Innego zdania był w ubiegłym roku TK, który stwierdził, że nie należy różnicować stawek podatku za garaże, skoro pełnią taką samą funkcję. „W celu ujednolicenia opodatkowania garaży wielostanowiskowych znajdujących się w budynkach mieszkalnych proponuje się uznać garaż wielostanowiskowy w budynku mieszkalnym za część mieszkalną takiego budynku” – proponuje teraz MF. To nie podoba się samorządom. W ich ocenie, z automatu przełoży się to na pomniejszenie wpływów podatkowych, niwelując także dorobek dotychczasowego orzecznictwa. Pozytywem jest konieczność złożenia przez właścicieli garaży informacji o nieruchomości pod warunkiem możliwości zastosowania sankcji w przypadku niezłożenia tejże- czytamy.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 13.06.2024.).
„DGP” informuje również: „Posłowie chcą zmiany przepisów o sprzedaży ziemi rolnej”. Grupa posłów PSL i Trzeciej Drogi złożyła w Sejmie projekt zmiany ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Jednym z powodów nowelizacji jest unijne rozporządzenie 2023/2831 z 13 grudnia 2023 r., zmieniające zasady udzielania pomocy de minimis. Nowa regulacja weszła w życie 1 stycznia 2024 r. i choć nie wymaga implementacji, to konieczne jest wprowadzenie w polskich przepisach odniesień do niej. Zmiana ma tylko charakter techniczny, ale jest niezbędna. Bez niej nie byłoby możliwości udzielania po 30 czerwca 2024 r. pomocy de minimis na zasadach określonych przez UE. A takiej pomocy udziela podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą lub wytwórczą w rolnictwie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Jeśli natomiast chodzi o nowelizację ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, to jest ona konsekwencją zmiany ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Ustawa ta zastępuje studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy planem ogólnym. Zmiana ta spowodowała, że studium, które było jednym z dokumentów planistycznych, na podstawie których określano, czy nieruchomość nie ma charakteru rolnego, wypadło z ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, ale nie zostało zastąpione przez plan ogólny gminy.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”- 13.06.2024.).
W „DGP” czytamy też: „Ogrody działkowe do likwidacji? >>Będzie to zależne od władztwa planistycznego gminy<<”. W odpowiedzi na obawy Polskiego Związku Działkowców i użytkowników ROD związane z wprowadzeniem przez gminy planów ogólnych w kontekście likwidacji ogrodów działkowych ROD – wyjaśnień postanowiło udzielić Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Według MRiT, zagrożenie, że przepisy dotyczące planu ogólnego przyczynią się do likwidacji ROD nie jest nawet w najmniejszym stopniu większe, niż to miało miejsce w przypadku dotychczasowych studiów uwarunkowań. Resort zapewnia, strefy wyznaczane będą w sposób świadomy tak, by odpowiadać przyszłym potrzebom w zakresie kreowania struktury przestrzennej gminy. Kluczowym uwarunkowaniem dla wyznaczania stref z pewnością będzie istniejący sposób zagospodarowania, przez co ogrody działkowe przeważnie trafią do tych stref, w których taka forma zagospodarowania została dopuszczona. Objęcie ogrodów działkowych jedną z tych trzech stref uwzględniających ogrody działkowe nie będzie w żaden sposób trudniejsze niż objęcie ich jakąkolwiek inną strefą. Przeciwnie – nie ma żadnych formalnych i praktycznych przeszkód do wyznaczenia strefy zieleni i rekreacji uwzględniającej ogrody działkowe na obszarze istniejących ogrodów działkowych. MRiT zapewnia, że tereny ogrodów działkowych dopuszczone zostały m.in. w strefie zieleni i rekreacji i nic nie stoi na przeszkodzie by dla obszarów objętych ogrodami działkowymi gminy wyznaczyły właśnie tę strefę. Wyznaczenie tej strefy jest informacją, że nieruchomości nią objęte mogą być przeznaczane pod ogrody działkowe w planach miejscowych, a jednocześnie niemożliwe będzie w tej strefie wybudowanie np. domu jednorodzinnego, bloku mieszkalnego czy fabryki.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 13.06.2024.).
„Głos Szczeciński” odnotowuje: „Raport o Szczecinie. Coraz nas mniej, ale inwestujemy”. Raport to kompendium tego, co zdarzyło się w ubiegłym roku w mieście w najważniejszych dziedzinach i jako jest stan miasta. Szczecin zamieszkuje ok. 390 tys. osób, o 3 tys. mieszkańców mniej niż w 2022 r. Dość dramatycznie wyglądają statystyki urodzin i zgonów. W ubiegłym roku w Szczecinie urodziło się 3970 dzieci i zmarło 5616 osób. Zawarto 1264 małżeństwa. Na koniec 2023 r. w Szczecinie przebywało 7745 cudzoziemców. W ubiegłym roku na inwestycje wydano ponad 791,38 mln zł. Oto dziesięć największych realizowanych w 2023 r. o łącznej wartości 668 mln zł: budowa i przebudowa torowisk, Szczecińska Kolej Metropolitalna, rewitalizacja śródmiejskiego odcinka Alei Wojska, aquapark, przebudowa ul. Szafera, modernizacja dostępu drogowego do portu, poprawa stanu technicznego obiektów oświatowych, budowa szkoły podstawowej przy ul. Kredowej, podwyższenie kapitału STBS – osiedle mieszkaniowe przy ul. Pokładowej/Masztowej/Oficerskiej, pozyskiwanie, modernizacja budynków i wolnych lokali mieszkalnych- czytamy.
(Źródło: „Głos Szczeciński”- 13.06.2024.).