Czwartek, 12 październik 2023
„Mieszkanie w kosztach firmy? Tak, jeśli jest blisko klienta”
„Letnisk brak, ale powinność jest”
„Nie o to chodzi, by złapać inflację?”.
Więcej poniżej.
„Prawo co dnia” w czwartkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Mieszkanie w kosztach firmy? Tak, jeśli jest blisko klienta”. Przedsiębiorca rozliczy w kosztach wydatki na wynajem mieszkania. Nawet, gdy nie ma w nim biura. Nie da się codziennie dojeżdżać do kontrahenta, a wynajem mieszkania jest tańszy niż hotel. Te argumenty przekonują fiskusa, który zgadza się na rozliczenie wydatków na lokal położony nieopodal klienta w podatkowych kosztach firmy. Nawet jak przedsiębiorca tylko w nim mieszka. Skarbówka nie wymaga, aby wykonywał w wynajętym mieszkaniu swoją działalność. To bardzo korzystne dla przedsiębiorców stanowisko, gdyż wrzucając czynsz oraz opłaty w koszty, sporo zaoszczędzą na podatku. Z interpretacji wynika, że mogą to robić przedstawiciele różnych zawodów- sportowcy, piloci, informatycy czy prawnicy. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 12.10.2023.).
„Prawo co dnia” zauważa w innym miejscu: „Letnisk brak, ale powinność jest”. Przy kalkulacji opłat za śmieci trzeba zawsze uwzględniać, że niektórzy wytwarzają je nieregularnie czy sezonowo. Gospodarka śmieciowa coraz częściej staje się kością niezgody między mieszkańcami a władzami lokalnymi. Zgodnie z prawem uchwalenie przepisów śmieciowych oraz odpowiednia kalkulacja kosztów to jednak rzecz niełatwa, często kończąca się unieważnieniem. Potwierdza to przypadek sprawy jednego ze śląskich miast, którą zajął się NSA. Tym, co uchwaliła rada, zainteresował się m.in. prokurator. W skargach do WSA w Gliwicach zarzucił radnym, że w procesie analizy kosztów i wyliczenia stawki za śmieci nie uwzględnili kryterium z art. 6k ust. 2 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Konkretnie, że nie wzięli pod uwagę, w jakich okolicznościach właściciele nieruchomości wytwarzają odpady nieregularnie, w szczególności że na niektórych nieruchomościach powstają sezonowo. Rada broniła się, że nieruchomości mają charakter miejski i wytwarzanie odpadów przez mieszkańców nie ma znamion sezonowości. To nie przekonało gliwickiego WSA. Unieważniając w całości wszystkie zaskarżone uchwały, sąd zauważył, że podczas kalkulacji stawki opłaty rada zobowiązana jest uwzględnić przypadki wskazane we wspomnianym wyżej przepisie ustawy. NSA uwzględnił skargi kasacyjne miasta, ale tylko w części dotyczącej orzeczeń o wstrzymaniu wykonania uchwał. Co do meritum racji samorządowcom NSA już nie przyznał. Zauważył, że we wszystkich uchwałach określono jedną stawkę dla nieruchomości niezamieszkanych, niezależnie od tego, czy odpady powstają sezonowo, czy też nie. I to był błąd. Więcej szczegółów- na 16 stronie głównego wydania.
„Rz” zastanawia się w innym miejscu: „Nie o to chodzi, by złapać inflację?”. Prezes NBP ogłosił sukces w walce z inflacją, ale jej poziom jest wciąż bardzo odległy od celu inflacyjnego, dwa razy wyższy niż w strefie euro. A inflacja skumulowana od wyborów w 2019 r. jest drugą najwyższą w UE. Jak dalej czytamy, ekonomiści załamują ręce, wskazując, że walka z inflacją się nie zakończyła, że do sukcesu, czyli osiągnięcia celu inflacyjnego jest bardzo daleko, a inne banki centralne nie myślą jeszcze o luzowaniu polityki pieniężnej. Wskazują, że inflacja w strefie euro jest o połowę niższa niż u nas. Przy czym naszą przypudrowano sztucznie obniżonymi cenami paliw przed wyborami czy różnymi programami osłonowymi. Szacują, że baz tego nasza inflacja jest wciąż dwucyfrowa, co gorsza, po wyborach może znów zacząć rosnąć. W niczym nie mąci to jednak dobrego samopoczucia szefa NBP. Więcej szczegółów- na 20 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 12.10.2023.).