Czwartek, 11 kwietnia 2019
Metalowe pręty utrudniają ewakuację, Rzeczpospolita
Kłopoty po sprzedaży lokalu z bonifikatą. SN pomoże?, Rzeczpospolita
Frankowicz osądzi frankowicza, Rzeczpospolita
Opłata za egzekucję minus VAT, Rzeczpospolita
Samorządowcy: ze smogiem najlepiej walczyć lokalnie, Rzeczpospolita
Fiskus wyjaśni, jak skorzystać z ulgi na docieplenie domu, Dziennik Gazeta Prawna
Koniec problemów z e-zamówieniami, Dziennik Gazeta Prawna
Najwyższa bonifikata i kropka, Dziennik Gazeta Prawna
Profesjonalny obrót może być bez VAT, Dziennik Gazeta Prawna
Ustawie frankowej przyjrzy się Bruksela, Dziennik Gazeta Prawna
Klucze w rękach lokatorów, Kurier Szczeciński
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w czwartkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Metalowe pręty utrudniają ewakuację". Grodzenie korytarzy w bloku kratami lub wstawianie dodatkowych ścianek jest najczęściej nielegalne. W starych blokach to prawdziwa plaga. Wielu lokatorów samowolnie grodzi korytarze kratami lub wstawia ścianki działowe. Tak nie wolno. Przekonali się o tym mieszkańcy jednego z krakowskich bloków, którzy przegrali spór przed NSA. Teraz muszą rozebrać to, co nielegalnie wybudowali. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego przeprowadził kontrolę w krakowskim bloku. W jej trakcie okazało się, że mieszkańcy bloku nielegalnie zamontowali kratę na klatce schodowej. Zamurowali także niewielką wnękę w ścianie wewnętrznej oddzielającej mieszkanie od klatki schodowej. Zdemontowali również skrzynki pocztowe, umieszczając je w innym miejscu. Ponadto wybudowali na klatce z płyty gipsowo- kartonowej pomieszczenie gospodarcze w poziomie parteru. Inspektor nakazał demontaż zabudowy. Twierdził, że narusza ona m.in. przepisy przeciwpożarowe. Utrudnia bowiem ewakuację. Poza tym lokatorzy nie zadbali o formalności budowlane. Właściciele lokali odwołali się do WSA, wskazując, że krata nie ma wpływu na bezpieczeństwo pożarowe. Sąd nie dopatrzył się jednak naruszeń prawa w nakazie rozbiórki. Jego zdaniem przemawiają za tym względy bezpieczeństwa. Właściciele postanowili jeszcze raz zawalczyć- już przed NSA. Ale i tu, według NSA nie ma żadnych wątpliwości, że doszło do zmniejszenia szerokości drogi ewakuacyjnej. Zarówno wydzielone pomieszczenie gospodarcze, jak i zamontowanie kraty wewnątrz budynku nie pozostają bez wpływu na bezpieczeństwo pożarowe- czytamy na 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"– 11.04.2019.)
"Prawo co dnia" informuje też: "Kłopoty po sprzedaży lokalu z bonifikatą. SN pomoże?". Miasto chce zwrotu nieruchomości zbytej przez starszą kobietę. Przeciwny jest Zbigniew Ziobro, który powołuje się na zasady współżycia społecznego. Prokurator generalny skierował do SN skargę nadzwyczajną w sprawie cywilnej. Dotyczy wyroku SA w Warszawie, z 8 października 2015 r., którego wykonanie wstrzymano do czasu jej rozpoznania. Miasto stołeczne Warszawa 21 lutego 2008 r. zawarło z Danutą P. umowę ustanowienia odrębnej własności lokalu i umowę sprzedaży oraz oddania części gruntu w użytkowanie wieczyste. Udzieliło jej 90 proc. bonifikaty. Lokal jest na wysokim parterze, prowadzą do niego strome schody. W budynku dochodziło do licznych przestępstw, lokatorka bała się więc tam mieszkać. W 2009 r. sprzedała więc mieszkanie, a kilka dni później 83 proc. uzyskanych środków przeznaczyła na zakup innego. W 2013 r. miasto pozwało Danutę P. o zwrot całości bonifikaty po waloryzacji, bo zbyła mieszkanie przed upływem 5 lat od jej udzielenia. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał nakaz na tę kwotę z odsetkami i kosztami postępowania. Po rozpoznaniu sprzeciwu zasądził od kobiety 50 tys. zł z odsetkami. Sprawa trafiła do SA, który zasądził od Danuty P. dalsze kwoty z odsetkami. Sąd Najwyższy w 2015 r. uchylił wyrok SA i zwrócił mu sprawę. Ten zmienił częściowo wyrok SO, uznając, że sytuacja osobista i rodzinna Danuty P. uzasadniała ograniczenie zasądzonej kwoty do 40 tys. zł. Z rozstrzygnięciami nie zgodził się minister sprawiedliwości- prokurator generalny- odnotowano także na 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 11.04.2019.).
"Prawo co dnia" zauważa również: "Frankowicz osądzi frankowicza". To, że sędzia ma kredyt frankowy, nie znaczy, że musi się wyłączyć ze sprawy dotyczącej podobnego kredytu frankowego. Zwłaszcza gdy nie było takiego wniosku. To osobista decyzja sędziego, czy czuje się bezstronny w takiej sprawie- orzekł Sąd Najwyższy. Sprawa dotyczyła frankowiczki, która wygrała z bankiem, i to w dwóch niższych instancjach. Chodziło o to, że bank rozwiązał z kobieta umowę, uznając, że ma dość poważne zaległości w spłacie kredytu. Tymczasem sądy niższych instancji, rozpatrując sprawę, uznały, że postanowienia o przeliczaniu rat kredytu były niekorzystne dla konsumenta. Po ich uchyleniu okazało się, że kobieta nie tylko nie miała żadnych zaległości, ale wręcz przeciwnie- nadpłatę. Ostatecznie sprawa trafiła do SN. Bank zarzucił, że w składzie orzekającym Sądu Apelacyjnego w Białymstoku było dwóch sędziów, którzy mają kredyty frankowe. Zdaniem pełnomocnika banku, powinni się wyłączyć z prowadzenia tej sprawy. Nie udało mu się jednak przekonać SN, który orzekł, że sędzia, jak każdy człowiek, ma rozliczne interesy, zawiera różne umowy, w tym kredyty. Może być członkiem wspólnoty lub spółdzielni i nie ma powodu, aby automatycznie wyłączał się z prowadzenia podobnych spraw. Mimo wskazanych argumentów SN zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. Uznał, że sąd apelacyjny zbyt pochopnie zmienił na korzyść konsumentki umowę z bankiem. Więcej szczegółów- na 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 11.04.2019.).
"Prawo co dnia" informuje też: "Opłata za egzekucję minus VAT". Komornicy powinni pomniejszać wynagrodzenie o podatek- uznał Trybunał Sprawiedliwości UE. Unijny sąd potwierdził to, co forsował polski fiskus. Przyznał, że komornicy nie mogli doliczać podatku do opłat za czynności egzekucyjne. Musieli pomniejszać swoje wynagrodzenie o kwotę VAT. Taka jest konkluzja wyroku TSUE z 10 kwietnia. Perypetie komorników z fiskusem zaczęły się od interpretacji ogólnej z 2015 r. Minister Finansów zmienił w niej swoje stanowisko z 2004 r. i uznał, że czynności egzekucyjne są opodatkowane. Nie pomogły argumenty, że komornik to organ władzy publicznej wykonujący orzeczenia sądowe, a nie przedsiębiorca. Fiskus kazał potrącać podatek z pobieranych należności. Więcej szczegółów- na 16 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 11.04.2019.).
"Rz" odnotowuje również: "Samorządowcy: ze smogiem najlepiej walczyć lokalnie". Rządowy program wymiany pieców to za mało, a myśląc o walce ze smogiem musimy być innowacyjni. Takie wnioski płyną z panelu Europejskiego Kongresu Samorządów (EKS) poświęconego modernizacji polskiego ciepłownictwa. Wiodącym tematem była jakość powietrza. Uczestnicy dyskusji sceptycznie odnieśli się do rządowego programu "Czyste powietrze", który ma finansować wymianę kotłów grzewczych na bardziej ekologiczne. Według nich środki pomocowe można efektywniej rozprowadzić poprzez samorządy. Burmistrz wielkopolskiej Słupcy pochwalił się, że w ramach podobnego programu realizowanego przez gminę, w niespełna rok przyjęto ponad 100 wniosków. Najwięcej z tych gospodarstw domowych przyłączanych jest do sieci gazowej. Dodał, że program "Czyste powietrze" obarcza obywateli zbyt dużą liczbą wymaganych formalności. Niewielka, bo 14- tysięczna Słupca może być więc ciekawym przykładem, za którym mogłyby podążyć inne mniejsze miejscowości w Polsce. A nie wszędzie udaje się wymieniać piece szybko i efektywnie- czytamy na 23 stronie części ekonomicznej głównego wydania, poświęconej w całości Europejskiemu Kongresowi Samorządów.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 11.04.2019.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje natomiast: "Fiskus wyjaśni, jak skorzystać z ulgi na docieplenie domu". Do 22 kwietnia można przesyłać uwagi do projektu objaśnień dotyczących ulgi termomodernizacyjnej. Preferencja ta obowiązuje od 1 stycznia 2019 r. i pozwala odliczyć do 53 tys. zł poniesionych wydatków na ocieplenie mieszkalnych budynków jednorodzinnych (np. okna, piece). Pełny zakres wydatków podlegających odliczeniu określił minister inwestycji i rozwoju w rozporządzeniu z 21 grudnia 2018 r. W opublikowanym we wtorek projekcie objaśnień Ministerstwo Finansów potwierdziło, że z ulgi nie można skorzystać, jeżeli dom jest dopiero w budowie. Ulga przysługuje tym, którzy są właścicielami lub współwłaścicielami budynku. Odliczyć można tylko wydatki poniesione w budynku mieszkalnym jednorodzinnym. Przepisy o uldze dopuszczają wydzielenie nie więcej niż dwóch mieszkań, albo jednego lokalu mieszkalnego i jednego użytkowego o powierzchni całkowitej nieprzekraczającej 30 proc. powierzchni budynku. Ministerstwo przypomniało, że podatnik będzie musiał zwrócić ulgę, jeżeli nie zakończy przedsięwzięcia w ciągu trzech lat, licząc od końca roku podatkowego, w którym poniósł pierwszy wydatek. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 10.04.2019.).
"DGP" zapowiada też: "Koniec problemów z e- zamówieniami". W przetargach internetowych można składać skan papierowej oferty- taką opinię wyda w najbliższych dniach UZP. Rynek czeka na nią od dawna. Pojawia się szansa na rozwiązanie problemu, który od pół roku spędza sen z powiek przedsiębiorcom startującym w największych przetargach. Powyżej progów unijnych muszą być one przeprowadzone w internecie. Tyle że wykonawcy nie wiedzą, czy jeśli prześlą zeskanowaną ofertę, to zostanie ona uwzględniona, nawet jeśli opatrzą ją kwalifikowanym podpisem elektronicznym. Część zamawiających odrzuca bowiem takie oferty. Również podzielona pod względem oceny ich dopuszczalności jest Krajowa Izba Odwoławcza. Choć na argumentację prawną musimy jeszcze poczekać, to już wiadomo, że- zdaniem UZP- wykonawca może zeskanować papierową ofertę do pliku, ten plik opatrzyć e- podpisem i przesłać zamawiającemu. Dlaczego to takie ważne? Bowiem sporządzanie całej oferty z użyciem komputera bywa dzisiaj bardzo trudne. Zamawiający udostępniają często specyfikację w postaci nieedytowalnych plików, będących również skanem papierowej dokumentacji. Opinia UZP będzie miała bez wątpienia duży wpływ na rynek. Ostatecznie jednak przesądzające będą wyroki KIO i sądów powszechnych. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 10.04.2019.).
"DGP" w dodatku "Samorząd i Administracja" przypomina: 21 kwietnia 2019 r. zmieni się polityka gmin wobec najemców mieszkań komunalnych. Tego dnia upływa bowiem roczne vacatio legis dla niektórych przepisów wynikających z ustawy z 22 marca 2018 r. o zmianie ustawy o finansowym wsparciu tworzenia lokali socjalnych, mieszkań chronionych, noclegowni i domów dla bezdomnych, a także ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego oraz niektórych innych ustaw. Zmiany co do zasady dotyczą jednak tylko tych osób, które podpiszą umowy najmu dopiero po wskazanym terminie- czytamy. Więcej szczegółów- na ósmej stronie dodatku.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 10.04.2019.).
"DGP" w czwartkowym wydaniu odnotowuje natomiast: "Najwyższa bonifikata i kropka". Koniec z malejącymi z każdym rokiem upustami przy dojściu do własności. W nowelizacji ustawy likwidującej użytkowanie wieczyste rząd chce uprościć system rabatów. Szykowana jest też oferta dla wybranych grup, np. samotnych matek. Tak Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju chce odpowiedzieć na zgłaszane przez samorządy problemy z wysyłką zaświadczeń do ok. 2,5 mln dotychczasowych użytkowników wieczystych. Likwidację zróżnicowanych w poszczególnych latach bonifikat potwierdza w rozmowie z "DGP" Artur Soboń, wiceszef MIR. Rząd najpewniej zdecyduje się na rozwiązanie, zgodnie z którym niezależnie od terminu uzyskania zaświadczenia mieszkaniec będzie mógł liczyć na taki upust, jaki obowiązuje w pierwszym roku od przekształcenia (w 2019 r.), czyli najwyższy możliwy. Rząd jest również gotów wprowadzić ustawowe bonifikaty, także w odniesieniu do gruntów tych samorządów, które nie zaoferowały mieszkańcom żadnych ulg (np. koszalińscy radni zdecydowali o ich wprowadzeniu dopiero 28 marca). Chodziłoby o wybrane grupy społeczne, np. rodziny z osobami niepełnosprawnymi lub samotne matki. Dla nich bonifikata mogłaby być zbliżona nawet do 100 proc. Ministerstwo zapewnia, że zmiany wejdą w życie jeszcze w tym roku- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. Dalej "DGP" zamieszcza obszerną rozmowę z wiceministrem Arturem Soboniem pod hasłem: "Najwyższa ulga dla (prawie) wszystkich". W planowanej nowelizacji zlikwidujemy degresję stawek bonifikat. Inaczej będziemy ciągle brnęli w jakieś rozwiązania przejściowe- zapowiada wiceminister inwestycji i rozwoju. Pełny tekst rozmowy- na siódmej stronie głównego wydania.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 11.04.2019.).
"DGP" w innym miejscu zauważa: "Profesjonalny obrót może być bez VAT". Agencja może kupować i sprzedawać lokale mieszkalne bez podatku, mimo że to towar handlowy- potwierdził dyrektor KIS. Chodziło o przedsiębiorcę, który zamierza kupować mieszkania na rynku wtórnym, przeprowadzać w nich remonty (nieprzekraczające 30 proc. wartości początkowej lokalu), a następnie je sprzedawać. Lokale nabywałby od właścicieli, którzy mieszkali w nich co najmniej dwa lata, oraz od komorników. W obu przypadkach cena byłaby bez VAT. Podkreślił, że nie będzie odliczać podatku naliczonego w związku z pracami remontowymi. Przedsiębiorca chciał mieć pewność, że nie powinien doliczać VAT przy ich zbyciu. Dyrektor KIS potwierdził, że skoro mieszkania były zamieszkiwane przez poprzednich właścicieli od co najmniej dwóch lat, to do pierwszego zasiedlenia już doszło i teraz znajdzie zastosowanie zwolnienie, o którym mowa w art. 43 ust. 1 pkt 10 ustawy o VAT. Obejmuje ono również sprzedaż gruntu przynależnego do mieszkania- czytamy na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 11.04.2019.).
"DGP" informuje też: "Ustawie frankowej przyjrzy się Bruksela". Konfederacja Lewiatan chce, aby Komisja Europejska oceniła, czy prezydencki projekt wsparcia dla posiadaczy kredytów walutowych nie oznacza niedozwolonej pomocy publicznej. Lewiatan, który powołuje się na ekspertyzę prawną, twierdzi, że do niedozwolonej pomocy publicznej może dojść przynajmniej w czterech przypadkach. Pierwszy wynikałby ze sposobu podziału niewykorzystanych środków z Funduszu Konwersji (FK). Cały prezydencki pomysł rozwiązania problemu kredytów frankowych opiera się na powołaniu tego funduszu. Zrzucałyby się na niego banki, które mają w swoich portfelach walutowe kredyty hipoteczne. To właśnie fundusz finansowałby restrukturyzację tych kredytów według zasad, jakie banki ustalą ze swoimi klientami. Kwestionowany przez prawników zapis zakłada, że niewykorzystane pieniądze ze składki wpłaconej przez bank trafią do wspólnej puli, która będzie dzielona wśród tych uczestników programu, którzy przedstawili na tyle atrakcyjna ofertę swoim klientom, że cieszy się ona największym zainteresowaniem. I to właśnie według Lewiatana byłaby niedozwolona pomoc publiczna. Bo banki korzystałyby nie ze swoich środków, ale z pieniędzy funduszu. O kolejnych zastrzeżeniach- na 12 i 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 11.04.2019.).
"Kurier Szczeciński" odnotował: "Klucze w rękach lokatorów". W środę w Karlinie oddano do użytku piąty budynek z mieszkaniami komunalnymi, jaki powstał na nowym osiedlu Biedronka. Tym samym budowa osiedla osiągnęła półmetek. Bloki budowane są od siedmiu lat, średnio jeden rocznie. Każdą inwestycję, która realizowana jest przez Karlińskie TBS wspiera finansowo właściciel karlińskiej firmy Homanit, a zarazem honorowy obywatel Karlina Fritz Homann. Tak było i tym razem. Piąty budynek, w którym znajduje się 28 mieszkań, został przekazany 29 marca br. We wczorajszej uroczystości, podczas której przyszli mieszkańcy budynku odbierali klucze do swoich mieszkań, udział wziął burmistrz Karlina i prezes Karlińskiego TBS. Lokale przekazywane są nie tylko stałym mieszkańcom miasta, ale również osobom, które wiążą się z nim zawodowo. Budowa najnowszego bloku z mieszkaniami komunalnymi kosztowała ponad 5,2 mln zł. Na zadanie gmina wydała 2,9 mln zł. Reszta pochodzi z funduszu dopłat. Obiekt ma łączną powierzchnię 1271 mkw. Nowi mieszkańcy zajmą 11 lokali trzypokojowych, 16 dwupokojowych i 1 kawalerkę- czytamy na siódmej stronie "Kuriera".
(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 11.04.2019.).